Możliwe są nawet dramatyczne wydarzenia związane ze stabilnością euro - powiedziała w piątek w Warszawie przewodnicząca Komisji Gospodarczej i Monetarnej Parlamentu Europejskiego Sharon Bowles.

"Jeżeli chodzi o stabilność euro, to może się okazać, że (...) będą miały miejsce jakieś dramatyczne, czy też trudne wydarzenia, którymi trzeba będzie się zająć" - ostrzegła Bowles podczas konferencji prasowej.

Dodała, że stabilność strefy euro i jej waluty jest ważna dla całego świata. Zaznaczyła, że to kwestia, która jest stale omawiana na poziomie ministerialnym oraz w Parlamencie Europejskim.

Jej zdaniem PE nie podoba się to, że tylko w obliczu kryzysu państwa członkowskie są w stanie zmobilizować się i podjąć potrzebne działania. "Wolelibyśmy, by te działania (kryzysowe - PAP) można było bardziej starannie zaplanować. Wtedy można znaleźć lepsze i tańsze rozwiązanie, niż kiedy się robi w ostatniej chwili, w reakcji na kryzys" - powiedziała.

Bowles, pytana jak ocenia szanse Polaka na stanowisko szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego, powiedziała: "nie wykluczałabym Polaka na tym stanowisku". Podkreśliła, że proces nominacji powinien być przejrzysty.

"Bardzo ważne, aby był to ktoś o odpowiednich kwalifikacjach i odpowiedniej postawie. Myślę, że to, skąd pochodzi, nie powinno być czynnikiem decydującym. Jeżeli będzie Polak, który spełni wszystkie kryteria, to on - lub ona - powinien zostać wybrany i mieć równe szanse z pozostałymi konkurentami" - stwierdziła.

Członek komisji Udo Bullmann zwrócił uwagę na problem zadłużenia krajów UE. Jego zdaniem Unia powinna skupiać się na poprawie wzrostu gospodarczego. "Nie można wyjść z kryzysu tylko ograniczając wydatki budżetowe. Żeby z niego wyjść - trzeba z niego w pewnym sensie wyrosnąć, poprzez wzrost gospodarczy. To jest to, co musimy zrobić w Europie" - powiedział.

Dwudniowa wizyta członków Komisji Gospodarczej i Monetarnej PE w Polsce związana była z przygotowaniami Polski do objęcia prezydencji. Reprezentanci komisji spotkali się m.in. z przedstawicielami Narodowego Banku Polskiego, Ministerstwa Finansów, sejmowych i senackich komisji finansów, Giełdy Papierów Wartościowych, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Komisji Nadzoru Finansowego, przedstawicielami związków zawodowych i pracodawców.

"Jesteśmy w środku debaty, zastanawiania się w Europie i na świecie, kto powinien zastąpić Dominika Strauss-Kahna"

Agencja Reutera poinformowała w czwartek, że oskarżony w USA o przestępstwa seksualne Dominique Strauss-Kahn zrezygnował z funkcji dyrektora zarządzającego Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

We wtorek "Wall Street Journal" spekulował, że jednym z kandydatów na jego następcę mógłby być prezes NBP Marek Belka. W środę Belka poinformował dziennikarzy, że nie jest i nie będzie kandydatem na szefa MFW, a informacje na temat jego kandydatury są czystą spekulacją. W piątek polskie media sugerowały, że kandydatem naszego kraju będzie były szef banku centralnego prof. Leszek Balcerowicz.

Premier Donald Tusk ocenił w piątek, że w tej chwili wystawianie polskiego kandydata na szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego "nie miałoby sensu". Choć - jak podkreślił - kandydatura byłego szefa NBP Leszka Balcerowicza byłaby "ze wszech miar kompetentna".

"Jesteśmy w środku debaty, zastanawiania się w Europie i na świecie, kto powinien zastąpić Dominika Strauss-Kahna" - powiedział Tusk w Sopocie na wspólnej konferencji z szefem rządu Bułgarii Bojko Borysowem.