Aż 85 proc. międzynarodowych inwestorów ankietowanych w tym tygodniu przez agencję Bloomberg uważa, że Grecja najpewniej będzie niewypłacalna. Większość uczestników sondażu przewiduje także identyczny finał w przypadku Portugalii i Irlandii.

„Wszystkie te kraje w pewnym momencie zbankrutują” – mówi Wilhelm Schroeder, zarządzający funduszami w firmie Schroeder Equities w Monachium, który bral udział w ankiecie – „Po prostu nie widzę żadnego scenariusza, który umożliwiłby tym krajom rozwiązanie problemu zadłużenia”.

Inwestorzy mają coraz większe wątpliwości, że politycy w Europie zdołają zapobiec pierwszemu przypadkowi bankructwa kraju w strefie euro. Koszt zabezpieczenia na wypadek niewypłacalności Grecji, tzw CDS-ów (credit default swaps) osiągnął w tym tygodniu rekordowo wysoki poziom 1371 punktów bazowych, a premie płacone za dwuletnie obligacje rządowe podskoczyły do 25,6 proc.

W porównaniu ze styczniem, kiedy Bloomberg zorganizował podobną ankietę, odsetek uczestników sondażu przewidujących bankructwo Grecji wzrósł o 11 proc. Bloomberg przeprowadza sondaż wśród inwestorów, traderów i analityków, którzy są odbiorcami jego profesjonalnych serwisów.

Obecnie 59 proc. ankietowanych jest przekonanych, że także Portugalia nie spłaci swoich długów wobec niespełna połowy uczestników badania na początku tego roku i zaledwie jednej trzeciej w czerwcu 2010. O bankructwie Irlandii mówi natomiast 55 proc. , w porównaniu z 53 proc. w styczniu i 17 proc. ankietowanych w czerwcu zeszłego roku.