Pierwsza sesja po długim weekendzie na rynku walutowym będzie przebiegać pod dyktando wieści z zagranicy. Zdaniem analityków, nieco lepszy od oczekiwań odczyt kwietniowego wskaźnika PMI dla Polski daje szansę na umocnienie złotego.

"Środowa sesja będzie pierwszą po długim weekendzie w Polsce, podczas której będzie otwarty rynek w Londynie. Przyczyni się to do zwiększenia aktywności inwestorów na rynku walutowym i ewentualnie umożliwi większe zmiany kursów" - powiedział analityk Banku BPH Piotr Łysienia.

W jego ocenie, decydujący wpływ na krajowy rynek walutowy będą mieć wydarzenia na rynkach światowych oraz krajowy odczyt PMI w kwietniu. Ponieważ jednak jego odczyt - mimo minimalnego spadku o 0,4 pkt. - okazał się nieco lepszy od oczekiwań, przełozyło sie to na poprawę nastrojów i wspiera aprecjację złotego.

"Jednak dopiero w kolejnych godzinach przekonamy się, czy będzie to tendencja stała. Tym bardziej, że jej skala będzie ograniczona ze względu na obserwowane w ostatnim okresie umocnienie złotego. W efekcie spodziewamy się w środę handlu w przedziale 3,92-3,95 zł za euro" - podsumował Łysienia.

W środę, ok. godz. 09:30 za jedno euro płacono 3,9360 zł a za dolara 2,6490 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4860.

W poniedziałek ok. godz. 17:50 za jedno euro płacono 4,0270 zł a za dolara 2,8331 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4215.

W poniedziałek, ok. godz. 9:00 jedno euro kosztowało 4,0200 zł, a dolar 2,8280 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,4220.