Kolejarska Solidarność krytykuje rząd za przesunięcie unijnych środków z inwestycji kolejowych na budowę dróg. W środę opublikowała w tej sprawie komunikat, w którym domaga się od rządu rozmów w sprawie przyszłości kolei.

"We wtorek (...) rząd RP 4,3 mld euro otrzymanych od Unii Europejskiej na inwestycje kolejowe przeznaczył na drogi. Sekcja Krajowa Kolejarzy NSZZ Solidarność z oburzeniem przyjęła tę wiadomość. Kolejarze, a wraz z nimi klienci kolei po raz kolejny zostali oszukani przez rząd" - napisali w komunikacie związkowcy.

O decyzji rządu przesuwającej zaoszczędzone na przetargach dotyczących inwestycji kolejowych pieniądze z funduszy unijnych na budowę dróg S3 i S17, poinformował we wtorek premier Donald Tusk. Podwyższono w ten sposób środki na budowę dróg do 2013 r. z 78 mld zł do 82,8 mld zł.

"Rząd nie rezygnuje z realizacji jakichkolwiek projektów kolejowych"

Minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska zapewniła tego samego dnia, że rząd nie rezygnuje z realizacji jakichkolwiek projektów kolejowych. "Środki, które przesunęliśmy, pochodzą wyłącznie z oszczędności przetargowych (...). Rząd jest zdeterminowany, żeby te projekty kolejowe i środki na projekty kolejowe zapisane dotychczas, wykorzystać" - mówiła we wtorek Bieńkowska.

W środowym stanowisku kolejarska Solidarność oceniła, że przyczyną przesunięcia funduszy unijnych na drogi jest brak środków własnych na inwestycje kolejowe. "Nietrudno przewidzieć, jaka będzie motywacja tej decyzji: "Kolej nie umiała wykorzystać funduszy". Nikt jednak nie mówi o tym, że chcąc skorzystać z funduszy unijnych, potrzebne są środki własne. A tych dla kolei nie ma" - napisali związkowcy.

Przypomnieli, że po grudniowej wpadce z wprowadzaniem nowego rozkładu jazdy, obiecywano kompleksowe rozwiązania. "Po raz kolejny skończyło się tylko na obiecankach, kosmetycznych zmianach personalnych. Zostaliśmy po raz kolejny oszukani. Infrastruktura kolejowa ulega degradacji" - uznali kolejarze z Solidarności.



Poinformowali jednocześnie o rozpoczęciu - wespół z innymi związkami - akcji informującej społeczeństwo "o prawdziwych przyczynach upadku kolei".

"Zaczniemy od kampanii ulotkowej i wieców. Czy skończymy na strajku generalnym - to zależy od rządu RP. Jesteśmy gotowi do rozmów. Pozorowany dialog uprawiany przez rząd RP nigdzie nas nie zaprowadzi. Przyszedł najwyższy czas podjęcia zdecydowanych działań, aby nie dopuścić do zagłady polskiej kolei" - napisali w środowym komunikacie przedstawiciele sekcji krajowej kolejarzy Solidarności.

Problemami kolei zajęli się również tego dnia - przyjmując odrębne stanowisko - członkowie komisji krajowej Solidarności obradujący na dwudniowym posiedzeniu w Katowicach.

Jak poinformował rzecznik prasowy szefa związku Piotra Dudy Wojciech Gumułka, komisja krajowa wezwała rząd m.in. "do opracowania rządowego programu inwestycji taborowych, zwiększenia finansowania PKP Polskie Linie Kolejowe, przejęcia przez państwo utrzymania dróg kolejowych oraz pełnego dofinansowania do przewozów pasażerskich w ruchu międzynarodowym i międzywojewódzkim".