Złoty w poniedziałek silnie tracił na wartości. Rynki obawiają się, że problemy fiskalne Irlandii mogą przelać się na inne kraje. Dług po ubiegłotygodniowej wyprzedaży pozostaje relatywnie stabilny - wskazują specjaliści.

Ministrowie finansów państw UE zatwierdzili w niedzielę w Brukseli udzielenie pomocy Irlandii w kwocie 85 mld euro na zwalczanie kryzysu budżetowego.

"Dzisiaj mocno dostaliśmy. Źródłem są obawy o rozlanie kryzysu. Sytuacja jest bardzo nerwowa i dynamiczna" - powiedział Andrzej Krzemiński z banku BPH.

"Po przełamaniu 4,06 zł/euro otwarta została droga w kierunku 4,10 zł/euro, a w perspektywie 4,15 zł/euro. Sytuacja jest nerwowa. Nawet jeśli dane o PKB będą dobre, to rynek je zignoruje, gdyż ignorowane są lokalne wiadomości" - dodał.

We wtorek o 10.00 GUS poda dane o PKB w III kwartale.

Dług pozostaje relatywnie stabilny

Po ubiegłotygodniowej silnej przecenie i mimo nerwowej sytuacji na złotym dług pozostaje relatywnie stabilny.

"Krew upuściliśmy już w ubiegłym tygodniu, więc teraz tylko obserwujemy. Przyszłość jest niepewna i niezależna od nas" - powiedział Krzysztof Izdebski z PKO BP. "Technicznie już jesteśmy mocno wyprzedani, więc niewykluczone, że jeśli sytuacja ustabilizuje się, to możliwa jest lekka korekta" - dodał.