Na poszukiwania w Libii spółka chce wydać 50 mln dol., w Egipcie – 15. Rozpoczęcie wydobycia planowane jest na 2015 r.
Andrzej Maksym, dyrektor departamentu poszukiwań Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, powiedział, że od 2015 r. spółka może wydobywać 700 mln m sześc. gazu ziemnego rocznie i 90 tys. ton ropy naftowej.
Spółka prowadzi na razie badania sejsmiczne. Pierwsze odwierty poszukiwawcze na koncesji Bahariya w Egipcie zostaną wykonane w latach 2012 – 2013. Złoża ropy szacuje się na około 22 mln ton. Zgodnie z umową koncesyjną 18 proc. tego wydobycia trafi do PGNiG, pozostałe 82 proc. – do egipskiego partnera spółki, państwowego koncernu EGPC. Ropa będzie sprzedawana na lokalnym rynku.
Z kolei gaz PGNiG wydobywać będzie w zachodniej Libii. Złoża mogą mieć 140 – 150 mld m sześc. To tyle, ile szacunkowe zasoby w całej Polsce. Aby można było sprzedać surowiec, trzeba wybudować jeszcze 250 km ruro- ciągu. PGNiG zapewnia, że inwestycja będzie opłacalna.
Maksym zapowiada, że spółka zamierza pozyskać kolejne koncesje: w Egipcie, Libii,Tunezji, Algierii oraz Maroku. – W Egipcie prowadzimy rozmowy w sprawie kupna udziałów, ale w koncesjach wydobywczych – mówi Jarosław Gronuś, zastępca dyrektora egipskiego oddziału PGNiG.