Polskie LNG, spółka odpowiedzialna za budowę świnoujskiego gazoportu, w przyszłym miesiącu wystąpi do Komisji Europejskiej o przekazanie 30 proc. unijnej dotacji – dowiedział się „DGP”.
Wniosek w tej sprawie zostanie wysłany do Brukseli zaraz po tym, jak KE wyda oficjalną decyzję o przyznaniu 80 mln euro dofinansowania. Dokument jest w trakcie tłumaczenia i powinien trafić do PLNG do końca października.
Nieco wcześniej, na przełomie października i listopada, spółka podpisze umowę ubezpieczenia inwestycji. Ubezpieczenie ma dotyczyć głównych ryzyk, w tym budowlano-montażowych czy utraty planowanego zysku. PLNG w ramach przetargu wyłoniło już konsorcjum składające się z PZU, Ergo Hestii, Warty, Generali i Allianz, z którym prowadzić będzie negocjacje w tej sprawie.
Bruksela kilka dni temu zapewniła, że nie ma już przeciwwskazań, by przyznać dotacje na terminal LNG w Świnoujściu. Jeszcze kilka tygodni temu nie było to pewne, bo wątpliwości co do wpływu gazoportu na środowisko zgłaszali Niemcy. W poniedziałek Berlin wycofał zastrzeżenia, a tym samym odblokował możliwość skorzystania przez PLNG z unijnej dotacji.
KE przeznaczy 55 mln euro na część lądową, a 25 mln euro na morską. Według Marlene Holzner, rzeczniczki komisarza ds. energii, choć KE zazwyczaj płaci całą kwotę dotacji na koniec inwestycji, teraz w ramach tzw. prefinansowania przekaże 30 proc., czyli 24 mln euro.
Unijne wsparcie to tylko część środków potrzebnych na budowę terminalu, który ma kosztować około 3 mld zł. Inwestycja zostanie sfinansowana również z kredytów i środków własnych.
17 września PLNG oficjalnie przekazało plac budowy wykonawcy, konsorcjum Saipem-Techint-PBG. Jeszcze w tym roku przygotowane ma zostać zaplecze, przeprowadzi się badania gruntu i kupi stal do zbiorników.
Terminal oddany zostanie do 30 czerwca 2014 r. Zagwarantować ma sprowadzanie do Polski do 5, a docelowo nawet do 7,5 mld m sześc. gazu rocznie.