Ruszyła sprzedaż tabletu Apple’a w Japonii i Kanadzie, a także w Wielkiej Brytanii, we Francji, Włoszech, w Niemczech i Hiszpanii. Polska ciągle czeka na swoją kolej.
Premiera została nieco opóźniona, bo fabryki amerykańskiego koncernu nie nadążały z produkcją iPada. Gadżet został entuzjastycznie przyjęty na całym świecie. Za urządzenie w podstawowej wersji, wyposażone w 16-gigabajtowy dysk i kartę bezprzewodową, trzeba w Europie zapłacić 499 euro, czyli ponad 600 dolarów. W USA ta sama wersja kosztuje 499 dolarów. Najtaniej poza Stanami Zjednoczonymi iPada można kupić w Japonii, za około 520 dol. Amerykański gigant chce wprowadzić swoje najnowsze urządzenie w lipcu do sprzedaży m.in. w Austrii, Belgii, Irlandii czy Holandii.
Tymczasem nadal nie wiadomo, kiedy tablet Apple’a oficjalnie trafi do Polski. Oficjalnie, bo od premiery w USA, czyli 3 kwietnia, iPada można było kupić za pośrednictwem chociażby serwisu Allegro. Oczywiście o kilkadziesiąt procent drożej. Obecnie iPad jest dostępny w ponad 50 sklepach internetowych za mniej więcej 2700 zł. W ofercie mają go duże firmy, na przykład Komputronik czy Vobis. Nie jest to jednak sprzedaż prowadzona przez dystrybutorów Apple’a w Polsce. Być może tablet pojawi się w ofercie sieci Plus – obecnie urządzenie jest testowane.
W porównaniu z początkiem kwietnia sytuacja polskich klientów jest jednak nieco lepsza. Apple umożliwił tydzień temu Europejczykom kupowanie aplikacji na iPada w Appstorze, czyli sklepie internetowym. Płacić za nie można w euro. Polacy mogą też od niedawna pobrać elektroniczne wydania książek dla iPada w iBookstorze.
Kupno tabletu w Polsce może się wiązać z ryzykiem związanym z gwarancją. Sprawa nie jest do końca jasna, bo gwarancja Apple’a jest wprawdzie międzynarodowa, jednak z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że realizuje ją serwis firmy tylko w tych krajach, w których sprzęt jest oficjalnie dostępny.