Kobiety nie tylko w Dzień Kobiet, są pożądanymi klientami ubezpieczycieli. Statystyki pokazują, że jeżdżą ostrożniej więc można im dać zniżki na polisy komunikacyjne. Żyją dłużej, więc można im sprzedać taniej polisy na życie.

Coraz częściej towarzystwa przy wykupywaniu polis OC czy AC komunikacyjnego pytają o płeć. Okazuje się bowiem, że kobiety jeżdżą ostrożniej niż mężczyźni, więc można im dać dodatkowe zniżki. Co prawda są wątpliwości, czy to rzeczywiście zgodne z prawem, ale ubezpieczyciele mają tu twarde argumenty. Na przykład Allianz uzasadnia, że w grupie osób do 23 roku życia częstotliwość szkód wśród mężczyzn jest 1,51 razy większa niż wśród kobiet. Co ciekawe, w segmencie osób powyżej 65 roku życia częstotliwość szkód wśród mężczyzn stanowi 0,54 odpowiedniego wskaźnika dla kobiet.

- Kobiety jeżdżą bezpieczniej niż mężczyźni - wolniej, ostrożniej. Nie ponosi ich na drodze ułańska fantazja, dość częsta u mężczyzn - mówi Piotr Dyszlewicz, z biura likwidacji szkód Ergo Hestii. Ale też dodaje, że panie miewają większy problem z parkowaniem w zatłoczonych miastach. - Efekty to najczęściej drobne szkody, polegające na otarciu samochodu - mówi Piotr Dyszlewicz.

Jeżdżą ostrożniej, więc płacą mniej

Nie przeszkadza to, szczególnie ubezpieczycielom direct, czyli sprzedającym polisy przez telefon i internet np. AXA, Aviva, Link4 czy Liberty Direct dawać im specjalne – zwykle 4-5 proc. - zniżki.

To pierwsze towarzystwo ma zresztą specjalny rozszerzony pakiet dla kobiet. Zawiera on assistance rozszerzone o specjalne opcje dodatkowe: samochód zastępczy na cały okres naprawy auta, zwrot kosztów taksówek na powrót do domu po zdarzeniu drogowym, a w ramach ubezpieczenia NNW towarzystwo pokrywa zwrot kosztów operacji plastycznej. Taki pakiet jest tylko 4-5 proc. droższy od standardowego. Oznacza to na przykład, że 35 letnia warszawianka, z maksymalnymi zniżkami zapłaci za rozszerzony pakiet OC i AC dla Citroena Picasso 1115 zł, a za standardowy 1068 zł.

Kobiety czekają na pomoc

Właśnie rozszerzone pakiety assistance, to najczęstsza propozycja ubezpieczycieli i to nie tylko przy polisach komunikacyjnych. Takie oferty pojawiają się też w bankach. Na przykład Europ Assistance, opracowało do tzw. Konta na Obcasach banku BZ WBK, pakiet assistance dający pomoc w razie kłopotów ze zdrowiem, samochodem czy mieszkaniem. Na przykład jeśli samotna matka trafi do szpitala, ubezpieczyciel zapewni opiekę nad dzieckiem. W assistance komunikacyjnym istotna dla kobiet może być opcja pomocy w zmianie koła. W ramach polisy można też liczyć na pomoc ślusarza gdy zatnie się zamek czy hydraulika, gdy np. pęknie wężyk przy umywalce. Trzeba jednak pamiętać, że interwencja specjalisty przysługuje tylko w nagłych wypadkach. Nie można więc liczyć na to, że na koszt ubezpieczyciela fachowiec naprawi kran czy podłączy zmywarkę. W takich wypadkach specjalistę można wezwać przy pomocy call center ubezpieczyciela, ale trzeba za jego usługi zapłacić. Plusem jest to, że stosuje on stawki ryczałtowe (co nie znaczy, że najtańsze na rynku), co potem jest kontrolowane przez operatora. Dzięki temu, fachowiec nie zażąda za pomoc stawek z sufitu.



Takie pakiety pojawiają się coraz częściej, bo ze wszystkich badań ubezpieczycieli wynika, że assistance to element, który kobiety szczególnie doceniają i z którego korzystają. - Panie częściej korzystają z assistance w przypadku awarii samochodu, podczas gdy panowie w podobnych sytuacjach próbują sprawdzić się jako mechanicy-elektrycy - mówi Piotr Dyszlewicz.

Dłuższe życie, niższa składka

Kobiety korzystają też z tego, że dłużej żyją. Dzięki temu, mogą kupić dużo taniej polisy na życie. Najlepiej to widać na przykładzie prostych ubezpieczeń terminowych na życie, czyli takich, które dają wyłącznie wypłatę na wypadek śmierci ubezpieczonego. Na przykład w PZU Życie, 30 letnia kobieta za taką polisę na 100 tys. zł zawieraną na 15 lat zapłaci 231 zł rocznie, a mężczyzna 440 zł. Jeszcze większe różnice wychodzą w przypadku 50 latków, kupujących polisę o tych samych parametrach. Tu składka dla mężczyzny wyniesie 1960 zł rocznie, a dla kobiety 836 zł.

Dłuższe życie, niższa renta

Niestety to co jest zaletą przy polisach na wypadek śmierci, jest minusem w przypadku tzw. polis rentowych. To umowy, które przewidują np. że ubezpieczyciel począwszy od 65 roku życia klienta lub klientki, będzie mu wypłacał rentę do końca życia lub przez określony czas, z kapitału który został mu powierzony. Tu z kolei w kobiety dostają o kilkanaście procent niższe wypłaty miesięczne niż mężczyźni. A to dlatego, że według tablic dalszego trwania życia z 2008 r. 60 letni mężczyzna ma przeciętnie przed sobą jeszcze 17,9 lat życia, a 60 letnia kobieta 23,1 roku. A to oznacza, że kapitał trzeba podzielić na większą liczbę części.