Kryzys nie ułatwia pozyskania finansowania w banku przez firmy – portfel kredytów dla przedsiębiorstw kurczy się nieprzerwanie od lutego. Rozwiązaniem, choć nie na ogromną skalę, na stan suszy kredytowej mogą być pożyczki hipoteczne dla firm.

Tylko we wrześniu wartość kredytów dla firm wzrosła, a październik potwierdził proces zmniejszania zadłużenia polskich firm – wynika z danych NBP. I choć ostatnie tygodnie przyniosły niewielki ruch w zakresie kredytów obrotowych dla firm, to sytuacja nadal jest ciężka – banki w trzecim kwartale częściej zaostrzały kryteria dla małych i średnich przedsiębiorstw, ostrożność w udzielaniu kredytów dominuje także w czwartym kwartale. I choć sami bankowcy twierdzą, że najgorsze z punktu widzenia jakości portfela kredytów dla przedsiębiorstw już minęło, a obecny kryzys jest o wiele mniej dotkliwy niż to co się działo w latach 2001-2003, to próżno liczyć, że banki szybką otworzą kurek z kredytami dla firm . Wiele będzie zależeć od sytuacji gospodarczej – jeżeli optymistyczne prognozy dla polskiej gospodarki się sprawdzą i wzrost PKB w przyszłym roku wyniesie 2,5-3 proc. to banki łaskawszym okiem będą spoglądać na finansowanie przedsiębiorstw.

Ale już dziś wiele firm, które nie odczuły mocno kryzysu, lub też szybko się z niego podźwignęły szuka źródeł finansowania. Jeżeli są to małe firmy posiadające atrakcyjne nieruchomości mogą skorzystać z pożyczki hipotecznej – produktu, wydawałoby się skierowanego, do klientów detalicznych. Ale jego zalety z punktu widzenia banku (solidne zabezpieczenie), jak i kredytobiorców (niższe oprocentowanie, dowolne rozdysponowanie środków) są dostępne także dla przedsiębiorców – większość banków kredytujących firmy w Polsce ma w swojej ofercie pożyczki hipoteczne.

Co ważne z punktu widzenia firmy, o tę formę finansowania mogą starać się firmy małe, które w ten sposób mogą pozyskać pożyczkę, którą mogą wykorzystać jako kredyt inwestycyjny lub obrotowy. Firma nie musi więc przedstawiać np. biznesplanu. Wszystko – czyli głównie kwota – zależy od nieruchomości. Banki zazwyczaj nie oferują kredytu na 100 proc. wartości tej nieruchomości, zabezpieczając się od ewentualnego spadku cen w czasie. Zazwyczaj poziom LTV (loan to value, czyli stosunek wartości pożyczki do wartości nieruchomości) nie przekracza w przypadku pożyczek hipotecznych dla firm 70-75 proc., choć na rynku można znaleźć oferty na kredyt na nawet 85 proc. wartości nieruchomości. Nawet jeżeli firma dysponuje atrakcyjną (czyli drogą) nieruchomością duża część banków ma górne ograniczenie wartości pożyczki, np. 2,5 mln zł, w przypadku BNP Fortis Banku. Mimo zabezpieczenia w formie nieruchomości bank nie rezygnuje z procesu oceny zdolności kredytowej firmy, oczywiście ocenie ze strony bankowych rzeczoznawców podlega także sama nieruchomość.



Bankowcy, szukając okazji do prowadzenia działalności kredytowej o mniejszym niż w przypadku kredytów inwestycyjnych ryzyku, zachęcają i promują pożyczki hipoteczne, jako taniej formy na uzyskanie finansowania na dowolny cel i co ważne, dającego dostęp do żywej gotówki, poprawiając w ten sposób bilans firmy. Nie bez powodu jest także możliwość „uwolnienia” części środków zainwestowanych w budowę czy remont posiadanej nieruchomości.

Oferta pożyczek hipotecznych na polskim rynku jest dość bogata – każdy bank aktywny na polu kredytowania firm ma ją w swojej ofercie. Różnią się głównie wspomnianym poziome LTV, minimalną wartością pożyczki (od kilkudziesięciu tysięcy złotych do wartości nieruchomości) maksymalnym okresem kredytowania (zazwyczaj 15 lat), walutą (złote, euro, franki szwajcarskie). Kwestia prowizji za udzielenie kredytu, a także samego oprocentowania (wyliczanego jako suma marży banku i stawek WIBOR) są kwestią, które najczęściej banki negocjują indywidualnie.

I choć pożyczka hipoteczna w obecnych czasach wydaje się korzystnym rozwiązaniem dla firm, posiadających atrakcyjną i nieobciążoną nieruchomość, to w czasach kryzysu decyzję o zadłużaniu się trzeba kilka razy przemyśleć.