Już 540 towarzystw ubezpieczeniowych, które nie podlegają pod polski nadzór, zbiera składki od polskich klientów.
Z najnowszego raportu Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że ubezpieczyciele działający w Polsce w formie oddziału czy na zasadzie swobody świadczenia usług zebrali w 2007 roku około 950 mln zł składek. Dla porównania 65 firm działających jako spółki zarejestrowane w Polsce zebrało prawie 44 mld zł składek. Danych za ostatni rok jeszcze nie ma – polski nadzór musi otrzymać część informacji od kolegów z innych krajów. Uwzględniając wzrost rynku w ciągu ostatnich dwóch lat, oszacuje się, że w tym roku zagraniczne zakłady ubezpieczeń zbiorą przynajmniej 1,8–2 mld zł składek.
– Dane za rok 2008 będą w czerwcu 2010 r. – mówi Łukasz Dajnowicz z KNF.
Na bieżąco są zbierane dane o firmach, które zgłosiły KNF chęć sprzedaży polis. To wystarcza, żeby sprzedawać polisy polskim klientom. Takich firm jest już 524, plus 16 firm działających jako oddziały zagranicznych ubezpieczycieli.
Wojciech Trybuszkiewicz z Generali szacuje, że nie więcej niż 30 proc. z firm, które notyfikowały chęć sprzedaży polis, prowadzi działalność na większą skalę. Notyfikacja nie jest ani kosztowna, ani kłopotliwa, więc niektóre firmy starają się o nią na wypadek, gdyby znalazł się klient, którego interesy w Polsce trzeba ubezpieczyć.
– UAB DK PZU Lietuva uzyskała notyfikację na działanie w Polsce w szerokim zakresie, ale faktycznie ubezpiecza podróżnych przez agencje sprzedające bilety lotnicze – mówi Michał Witkowski z PZU.
Nie zdradza jednak skali biznesu. Stąd szacunki wartości tego segmentu mogą być obarczone błędem. Do podanych przez nadzór wartości z 2007 roku na pewno można dodać około 200 mln zł przychodów, które osiągną w tym roku działające w formie oddziału od 2007 roku AXA i Liberty Direct z polis sprzedawanych przez telefon. W tym czasie również AIG, zbierający rocznie około 200 mln zł, rozpoczął – już zakończony – proces przekształcania się w oddział. Można też przyjąć, że o około 100 mln zł wzrosły przychody ze składek z polis kredytu kupieckiego sprzedawanych przez polskie oddziały Atradiusa i Coface. Około 30 mln zł rocznie trafia też do własnych towarzystw firm zarządzających flotami aut: LeasePlan i Arval, które działają na podstawie notyfikacji. Istotnie wzrósł też segment polis sprzedawanych w bankach. Przychody Genworth Financial, jednego z głównych graczy w tym segmencie, są przez konkurentów szacowane na 400 mln zł wobec 250 mln zł w 2007 roku.
– Mocno rozwijają się też usługi assistance dodawane do produktów bankowych, w których dominują firmy działające na zasadzie swobody świadczenia usług – mówi Renata Kopeć z Santander Banku.