Utrzymywane obecnie przez firmy paliwowe obowiązkowe zapasy ropy naftowej i paliw mogą być przejęte przez nową agencję państwową jednorazowo lub stopniowo w ciągu kilku lat - poinformował w środę PAP departament ropy i gazu Ministerstwa Gospodarki. Najprawdopodobniej do końca września resort przygotowuje założenia do projektu ustawy o finansowaniu zapasów ropy naftowej i paliw.

Po przygotowaniu i przyjęciu przez rząd założeń do projektu ustawy resort zajmie się przygotowaniem projektu samej ustawy.

MG chce zmienić obowiązek fizycznego utrzymywania zapasów przez spółki paliwowe na obowiązek finansowy. Oznaczałoby to, że przedsiębiorstwa te nie będą musiały same magazynować wymaganych ustawą zapasów ropy i paliw; będą jedynie wnosić opłaty na ich tworzenie i utrzymywanie. W myśl projektowanych przepisów, fizycznym magazynowaniem zajęłaby się nowa agencja państwowa.

Resort rozważa dwie możliwości przejęcia przez nią zapasów. Jedna polega na jednorazowym przejęciu całości zapasów przez nową agencję, która jednorazowo zakupiłaby zapasy od przedsiębiorstw. "Alternatywnie brany jest też pod uwagę model, w którym przejęcie zapasów nastąpi w drodze stopniowego, rozłożonego na okres kilku lat procesu" - czytamy w informacji departamentu ropy i gazu.

Jak informuje resort, przyjęcie projektu ustawy zależy m.in. od zakończenia prac nad dyrektywą Rady UE

Ponadto MG planuje pozostawienie firmom możliwości fizycznego utrzymywania części zapasów (ok. 30 proc.). Urzędnicy zastrzegają, że nie zostało jeszcze przesądzone, w jaki sposób nastąpi zamiana obecnego systemu na nowy.

Obecnie, zgodnie z ustawą o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego (...), firmy paliwowe - m.in. importerzy - są zobowiązane do utrzymywania zapasów. W przypadku ropy naftowej i produktów naftowych wynoszą one 90 dni średniego dziennego zużycia, a w przypadku gazu - 30 dni średniego importu. Małe firmy importujące paliwa, które nie mają własnych magazynów, muszą je wynajmować.

Jak informuje resort, przyjęcie projektu ustawy zależy m.in. od zakończenia prac nad dyrektywą Rady UE. Nakłada ona na państwa członkowskie obowiązek utrzymywania minimalnych zapasów ropy naftowej lub produktów naftowych. Jej treść uzgodniono podczas posiedzenia Rady ds. Transportu, Telekomunikacji i Energii w połowie czerwca br.

Jeśli chodzi o benzynę, to ministerialni analitycy zaobserwowali, że od kilku lat jej zużycie pozostaje na stałym poziomie

Projektując nowe przepisy, resort przeanalizował zużycie paliw w Polsce, na które wpływ w ostatnim czasie ma spowolnienie gospodarcze związane ze światowym kryzysem.

"Od 2003 roku notujemy stały wzrost zużycia oleju napędowego na poziomie około 15 proc. rocznie. W roku 2008 wzrost wyhamował do poziomu 10 proc., a w bieżącym roku po pierwszych 5 miesiącach tendencja wzrostowa nadal się utrzymuje - chociaż poziom tego wzrostu spadł do 2-3 proc. w stosunku do roku poprzedniego" - podaje departament.

Jeśli chodzi o benzynę, to ministerialni analitycy zaobserwowali, że od kilku lat jej zużycie pozostaje na stałym poziomie; potwierdzają to dane z pierwszych 5 miesięcy br. Dlatego w ogólnym bilansie paliw MG nie spodziewa się spadku zużycia w stosunku do roku poprzedniego.

Resort przewiduje natomiast - w związku ze spowolnieniem gospodarki - spadku zużycia gazu, które ocenia na 9,5 mld m sześc. w 2010 roku. Do tej pory zużywaliśmy ok. 14 mld m sześc. rocznie. Spadły tegoroczne zamówienia na gaz, które PGNiG otrzymało od zakładów chemicznych.