W piątek złoty nadal będzie tracił wobec głównych walut, choć deprecjacja polskiej waluty zostanie nieco zahamowana. Zdaniem analityków, decydującym czynnikiem jest pogorszenie sentymentu do rynków wschodzących i coraz lepsze nastawienie wobec amerykańskiego dolara.

"Sentyment dla polskiej waluty pozostaje zdecydowanie niesprzyjający, szczególnie w kontekście ucieczki inwestorów z rynków wschodzących. W tej sytuacji napływające dziś dane z amerykańskiego rynku pracy okażą się prawdopodobnie niesprzyjające dla złotego. W ciągu dnia kurs przełamie kilkakrotnie poziom 3,41 za euro, ale czynniki techniczne sprzyjać będą powrotowi kursu w okolice 3,40 pod koniec dnia" - powiedział ekonomista Banku BGŻ Piotr Popławski.

Analityk nie spodziewa się natomiast w piątek niespodzianek ze strony dolara - amerykańska waluta będzie spokojnie oscylować wokół kursu 2,38 zł, choć napływające z rynków bazowych dane sprzyjać będą dalszej poprawie sentymentu dla tej waluty.

"Odczyt non-farm payrolls może bowiem się okazać nieco lepszy od oczekiwań rynku. Jednak po bardzo silnym wzroście kursu w czwartek zasięg wzrostu kursu wydaje się dziś ograniczony" - dodał Popławski.

Zdaniem analityka BGŻ, bardzo podobnie wyglądać mogą notowania euro/dolara i po wczorajszych wzrostach amerykańska nie będzie miała sił na dalszą wędrówkę w górę. W tej sytuacji techniczny poziom wsparcia 1,42 prawdopodobnie nie zostanie złamany, choć po danych z rynku pracy - o godz. 14.30 - można się spodziewać jego naruszenia.

W piątek, o godz. 09:45 za jedno euro płacono średnio 3,4115 zł a za dolara 2,3882 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4260.

W czwartek po godz. 17:30 za euro płacono 3,4019 zł, a za dolara - 2,3703 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4351.Rano ok. godz. 09:50 jedno euro było wyceniane na 3,3687 zł a dolar na 2,3173 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4534.