Częstotliwości potrzebne do usług komórkowych czwartej generacji operatorzy mogą zdobyć w przetargach na pasmo 2,5–2,6 GHz albo gdy za kilka lat wojsko i telewizja analogowa zwolnią pasma poniżej 1 GHz.
W Europie trwa debata o dywidendzie cyfrowej, czyli wykorzystaniu zajętych dziś częstotliwości w pasmie 200–1000 MHz dla nowych celów. Znaczna część tego pasma (470–862 MHz) wykorzystywana jest przez telewizję analogową.
– W Europie już oznaczono, na co dywidenda cyfrowa będzie przeznaczona, a w niektórych krajach rozpoczęto przydziały – mówi Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Dodaje, że nasi operatorzy są zainteresowani nowym rozdaniem częstotliwości.
W Polsce w pasmie poniżej 1 GHz poza telewizją analogową częstotliwości wykorzystuje także wojsko. Zgodnie z dotychczasowymi planami, wojsko ma je zwolnić najpóźniej w 2017 roku, zaś telewizja do 2013 roku. Nie ma jednak zgody, na co powinny być przeznaczone.
– Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji chce przeznaczyć je na kolejny multipleks cyfrowej telewizji naziemnej. My mówimy, że jest to bardzo wartościowy kawałek widma, który powinno się wykorzystać dla świadczenia usług szerokopasmowego dostępu do internetu – mówi Anna Streżyńska.
Jak wyjaśnia GSM Association, branżowa organizacja operatorów komórkowych, ze względu na właściwości fal radiowych z tego pasma, nadajniki można stawiać rzadziej, co znacząco zmniejsza koszty dostarczania usług na terenach wiejskich.
– Gdyby 25 proc. tego pasma, czyli ok. 100 MHz, przekazać operatorom komórkowym, branża mogłaby znacząco przyspieszyć budowę szybkich sieci internetowych – przekonuje GSMA na swych stronach internetowych.
Preferowaną w wykorzystaniu tych częstotliwości technologią jest LTE. Dziś umożliwia ściąganie danych z prędkością do 150 Mb/s, a w ocenie Ericssona, czołowego światowego producenta sprzętu telekomunikacyjnego, w przyszłości pozwoli na transmisję danych z prędkością nawet do 1 Gb/s.
Innym fragmentem pasma, który może być używany do LTE, są częstotliwości 2,5–2,6 GHz. Obecnie trwa pierwszy przetarg na fragment widma. Zwycięzca będzie musiał część zdobytych w nim zasobów przeznaczyć na świadczenie przez trzy lata usług darmowego dostępu do internetu. W drugim, jeszcze nieogłoszonym przetargu, całe pasmo przeznaczone będzie do komercyjnego zagospodarowania.
Kolejny fragment widma, który nadaje się do szybkiego internetu, to częstotliwości 900 MHz. Dziś w Polsce i innych krajach wykorzystywane są do świadczenia usług telefonii GSM. Są jednak kraje – np. Finlandia – w których w tym pasmie świadczone są usługi trzeciej generacji. Polscy operatorzy też planują zmianę przeznaczenia tego pasma, ale aby do tego doszło, konieczny jest refarming, czyli ponowne rozdysponowanie częstotliwości.
– Tu operatorzy muszą wspólnie działać, by uporządkować sytuację w pasmie 900 MHz i podzielić je na w miarę jednolite kawałki. Muszą przyjść do UKE ze zgodnymi wnioskami i na dokładkę opisać, jak sobie wyobrażają gospodarkę częstotliwościową w czasie wymiany dotychczas posiadanych bloków po 5 MHz, by sieci działały, a ludzie mieli działające telefony – mówi prezes Streżyńska i dodaje, że nie widzi przeszkód w szybkim rozpatrzeniu dobrych wniosków.