Działalność ekologiczną trzeba będzie zgłosić tylko wybranej jednostce certyfikującej, za sprzedaż produktu wytworzonego konwencjonalnymi metodami, a oznaczonego jako ekologiczny mają grozić kary.
Przygotowany przez resort rolnictwa projekt ustawy o rolnictwie ekologicznym wprowadza ułatwienia dla osób, które chcą prowadzić działalność ekologiczną. Przewiduje on, że wniosek o zgłoszenie działalności ekologicznej trzeba będzie składać w wybranej jednostce certyfikującej, a nie jak dotychczas w jednostce certyfikującej oraz Wojewódzkim Inspektoracie Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
- Wysyłanie dwóch zgłoszeń utrudnia nadzór nad rynkiem, w szczególności gdy powiadomiona zostanie wyłącznie jednostka certyfikująca, a nie jest informowany inspektorat lub jeśli dane zawarte w zgłoszeniach różnią się - mówi Michał Rzytki, naczelnik Wydziału Rolnictwa Ekologicznego w Ministerstwie Rolnictwa.
Natomiast Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa ma prowadzić bazy danych zawierające wykazy odmian, których nasiona uzyskiwane zgodnie z metodami produkcji ekologicznej są dostępne na terytorium Polski.
- Obowiązek stworzenia rejestru odnosi się do projektowanego dopiero unijnego rozporządzenia. Nie jest to właściwy tryb tworzenia prawa - uważa Tadeusz Kłos, zastępca głównego inspektora ochrony roślin i nasiennictwa.

Kontrola oznakowania

Projekt ustawy przewiduje kary za wprowadzanie do obrotu środków do produkcji niespełniających wymagań lub źle oznakowanych. W takich przypadkach przedsiębiorca będzie musiał na własny koszt wycofać produkt ze sprzedaży. Ponadto zostanie zobowiązany do uiszczenia opłaty sankcyjnej w wysokości do 200 proc. kwoty należnej za sprzedane lub dostarczone środki do produkcji.
Sankcje nakładane przez głównego inspektora jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych na jednostki certyfikujące zależeć mają od wysokości przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia ogłaszanego przez prezesa GUS.
Urszula Sołtysiak, dyrektor Agro Bio Test, najstarszej jednostki certyfikującej rolnictwo ekologiczne zauważa, że w projekcie brakuje wskazania, do kogo mogą odwoływać się jednostki certyfikujące w przypadku nieuzasadnionej bądź krzywdzącej decyzji urzędu, którego władzy podlegają.
- Projekt nowej ustawy jest o niebo lepszy niż obecnie obowiązująca ustawa o rolnictwie ekologicznym. Nie służy jednak jednostkom certyfikującym i rolnikom, tylko urzędom - uważa Urszula Sołtysiak.

Zasady unijne

Prawo unijne przewiduje, że tylko produkt końcowy składający się z ekologicznych składników żywnościowych w co najmniej 95 proc. może być oznakowany jako ekologiczny.
Zmiany w polskim prawie ekologicznym są konieczne ze względu na nowe rozporządzenie Rady Unii Europejskiej w sprawie produkcji i znakowania ekologicznej żywności, które wejdzie w życie już 1 stycznia 2009 r.
- Projekt nowej ustawy jest zgodny z unijnym rozporządzeniem nr 834/2007, uwzględnienia też doświadczenia z kilku lat funkcjonowania obecnej ustawy - tłumaczy Michał Rzytki.
Producenci i importerzy ekologicznej żywności w UE zostaną zobowiązani, zgodnie z rozporządzeniem, do stosowania odpowiedniego logo. Pozostałe wyroby żywnościowe będą mogły być oznakowane jedynie informacją, że zawierają składniki ekologiczne.

Dane producentów

Dorota Metera, prezes Bioekspert oraz sekretarz Rady Rolnictwa Ekologicznego zauważa, że projekt nie przewiduje możliwości udostępniania potrzebnych w obrocie gospodarczym informacji o rolnikach.
- Niezrozumiałe jest, dlaczego wszystkie dane o rolnikach są chronione ustawą o ochronie danych osobowych. Celem rolnika jest przecież sprzedaż wytworzonych produktów, dlatego ukrywanie danych o przedsiębiorcach utrudnia handlowcom oraz konsumentom dotarcie do informacji o producentach i produktach ekologicznych, a jednocześnie jest działaniem na szkodę samych producentów - dodaje Dorota Metera.
ZE STRONY BIZNESU
Aby produkować żywność ekologiczną, trzeba uzyskać specjalny certyfikat. W Polsce jest prawie 12 tysięcy ekologicznych gospodarstw rolnych. Uprawy ekologiczne zajmują 1-2 proc. powierzchni upraw. Większość produkcji ekologicznej trafia na eksport, ale bardzo szybko rośnie też ich sprzedaż w kraju. Mamy ponad 500 sklepów, które zajmują się sprzedażą ekologicznych produktów (około 50 mln zł obrotu). Produkcja naturalna jest mniej wydajna i czasochłonna, a plony są nawet o 20-30 proc. niższe niż przy uprawach przemysłowych. Właściciele gospodarstw ekologicznych mogą liczyć na wyższe dopłaty do produkcji.
Podstawa prawna
• Rozporządzenie Rady (WE) nr 834/2007 z 28 czerwca 2007 r. w sprawie produkcji ekologicznej i znakowania produktów ekologicznych i uchylające rozporządzenie (EWG) nr 2092/91.