Europejski związek producentów mleka (European Milk Board - EMB) zagroził we wtorek "europejskim strajkiem mlecznym" od lipca, jeśli do tego czasu Komisja Europejska nie zaproponuje adekwatnych środków w odpowiedzi na obniżkę cen skupu mleka.

W komunikacie prasowym EMB przyznaje wprost, że "stawia Europie ulitmatum" na skutek oporu Komisji Europejskiej przed odejściem od liberalizacji rynku mleka. Mleczarze winą za 30-procentowy spadek cen w skupie obarczają zatwierdzony w 2008 roku stopniowy wzrost limitów produkcji mleka o 1 proc. przez pięć lat od 2009 roku. Całkowite zniesienie kwot ma nastąpić w roku 2015.

W miejsce deregulacji producenci domagają się obniżenia limitów produkcji mleka nawet o 5 proc. Pod tymi hasłami demonstrowało w poniedziałek w Brukseli kilkuset rolników Francji, Niemiec, Holandii, Danii i Belgii z krowami i traktorami, by wywrzeć presję na obradujących w tym samym czasie ministrach rolnictwa "27".

Postulaty manifestantów wsparli na posiedzeniu ministrowie z Francji, Austrii i Francji.

KE odrzuciła jednak stanowczo postulat odejścia od kwotowania produkcji mleka, a także podkreśliła, że nawet po decyzji o zwiększeniu kwot w tym roku o 1 proc. produkcja spadła, gdyż rolnicy reagują na gorszą sytuację na rynku i produkują mniej. Obecnie produkcja jest o ok. 5 proc. mniejsza od ogólnej kwoty.

Próbując uspokoić producentów mleka, unijna komisarz ds. rolnictwa Mariann Fischer Boel obiecała w poniedziałek utrzymanie przywróconych w styczniu m.in. na wniosek Polski dopłat do eksportu przetworów mlecznych do krajów trzecich (masło, ser oraz pełne i odtłuszczone mleko w proszku), kontynuowanie interwencyjnego skupu masła i mleka w proszku oraz dopłat do prywatnego magazynowania masła, co ma ograniczyć podaż. Zgodziła się też na inną formę wsparcia rolników - prawo do przyspieszonej, już w połowie października, wypłaty 70 proc. dopłat bezpośrednich za przyszły rok.

Te decyzje nie są jednak dla EMB wystarczającą odpowiedzią na sytuację na rynku mleka.

"Bez środków strukturalnych zaproponowanych przez KE do 30 czerwca EMB rozpocznie na początku lipca europejski strajk mleka" - głosi komunikat.

Także minister rolnictwa Marek Sawicki krytykował w poniedziałek odpowiedź KE na kryzys w sektorze, uznając ją za spóźnioną. Podkreślił, że wprowadzone środki nie rozwiązują problemu nadmiernych marż na żywność, w tym produkty mleczne: spadek cen w skupie nie znajduje odzwierciedlenia w cenach na sklepowych półkach, gdzie żywność drożeje. W tej sprawie domagał się od KE propozycji regulacji.

"Dla KE pozostaje zadanie nie tylko dofinansowywania eksportu czy przechowalnictwa, ale także ustanowienia trwalszych reguł kontroli na poszczególnych poziomach łańcucha żywnościowego" - postulował Sawicki.