Zdaniem wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda, instalacja elementów tarczy antyrakietowej na terytorium Polski będzie miała znikomy wpływ na krajową gospodarkę.

Szejnfeld powiedział, że że dzięki tarczy Polska stanie się elementem światowego systemu bezpieczeństwa, i w takich kategoriach należy ją rozpatrywać. Dodał, że baza, jak to ma miejsce w innych krajach, może mieć wpływ na lokalną gospodarkę.

Odnosząc się do stosunków na linii Warszawa - Moskwa Szejnfeld powiedział, że stabilność dostaw gazu i ropy z Rosji należy rozpatrywać z punktu widzenia ekonomii, nie polityki. Wiceminister podkreślił jednak, iż może zdarzyć się, że Rosja potraktuje swoje surowce energetyczne jako narzędzie w polityce międzynarodowej. Wtedy jednak, zaznaczył, Moskwa musi liczyć się z tym, że takie działanie godzi nie tylko w Polskę, ale i w całą Unie Europejską.

"Źródła uzyskiwania energii należy częściowo zdywersyfikować i uzupełnić o energię odnawialną, czego wymaga od nas UE"

Minister przypomniał, że w grudniu przyszłego roku wygasa zawarta z Gazpromem umowa na import gazu.

Szejnfeld, odnosząc się się do wczorajszej przerwy w dostawach prądu w Warszawie powiedział, że w przeciągu najbliższych kilkunastu lat, potrzebne będą duże inwestycje w energetykę, by podobne wypadki nie powtarzały się. Szejnfeld podkreślił, że energetyka jest jest jednym z podstawowych "fundamentów rozwoju gospodarczego i życia ludzi".

Wiceminister zaznaczył, że Polska jest bogata w złoża węgla i powinniśmy skupić się na pozyskiwaniu energii z tego surowca. Szejnfeld dodał jednak, że źródła uzyskiwania energii należy częściowo zdywersyfikować i uzupełnić o energię odnawialną, czego wymaga od nas Unia Europejska.