Szejnfeld powiedział, że że dzięki tarczy Polska stanie się elementem światowego systemu bezpieczeństwa, i w takich kategoriach należy ją rozpatrywać. Dodał, że baza, jak to ma miejsce w innych krajach, może mieć wpływ na lokalną gospodarkę.
Odnosząc się do stosunków na linii Warszawa - Moskwa Szejnfeld powiedział, że stabilność dostaw gazu i ropy z Rosji należy rozpatrywać z punktu widzenia ekonomii, nie polityki. Wiceminister podkreślił jednak, iż może zdarzyć się, że Rosja potraktuje swoje surowce energetyczne jako narzędzie w polityce międzynarodowej. Wtedy jednak, zaznaczył, Moskwa musi liczyć się z tym, że takie działanie godzi nie tylko w Polskę, ale i w całą Unie Europejską.
"Źródła uzyskiwania energii należy częściowo zdywersyfikować i uzupełnić o energię odnawialną, czego wymaga od nas UE"
Minister przypomniał, że w grudniu przyszłego roku wygasa zawarta z Gazpromem umowa na import gazu.
Szejnfeld, odnosząc się się do wczorajszej przerwy w dostawach prądu w Warszawie powiedział, że w przeciągu najbliższych kilkunastu lat, potrzebne będą duże inwestycje w energetykę, by podobne wypadki nie powtarzały się. Szejnfeld podkreślił, że energetyka jest jest jednym z podstawowych "fundamentów rozwoju gospodarczego i życia ludzi".
Wiceminister zaznaczył, że Polska jest bogata w złoża węgla i powinniśmy skupić się na pozyskiwaniu energii z tego surowca. Szejnfeld dodał jednak, że źródła uzyskiwania energii należy częściowo zdywersyfikować i uzupełnić o energię odnawialną, czego wymaga od nas Unia Europejska.