Przedsiębiorca powinien sprawdzać, czy sąd nie wydał postanowienia o ogłoszeniu upadłości względem jego dłużnika. Dzięki temu nie przegapi terminu do zgłoszenia swojej wierzytelności.
Przedsiębiorcy, którzy sami nie zgłosili wniosku o ogłoszenie upadłości dłużnika, powinni na bieżąco sprawdzać, czy sąd upadłościowy nie wydał postanowienia o jego upadłości. Jeżeli takie postanowienie zapadło, sąd wyznaczył termin do zgłaszania przez wierzycieli ich należności względem upadłego.

Termin zgłoszenia

W czasach kryzysu osoby prowadzące działalność gospodarczą powinny liczyć się z ryzykiem niewypłacalności swoich kontrahentów. Firmy, które znalazły się w takiej sytuacji, najczęściej zwracają się do sądu o ogłoszenie upadłości. Nie oznacza to jednak, że gdy sąd ogłosi upadłość dłużnika, nie odzyskamy od firmy żadnych pieniędzy. Musimy jednak dochować terminu zgłoszenia wierzytelności.
– Sąd, ogłaszając upadłość, wzywa wierzycieli do zgłoszenia wierzytelności w określonym terminie. Wierzyciel, który nie dochowa terminu i wierzytelność zgłosi po jego upływie, ryzykuje, że czynności już dokonane będą wobec niego skuteczne, a jego wierzytelność uwzględni się tylko w planach podziału funduszów masy upadłości sporządzonych po jej uznaniu – tłumaczy Bartłomiej Dobosiewicz, prawnik z Kancelarii Prawnej Gregorowicz-Ziemba Krakowiak Gąsiorowski.
Tak więc wierzyciel nie będzie mógł np. wskazać sądowi innego majątku dłużnika, który mógłby wejść w skład masy upadłości i z którego mogłoby nastąpić zaspokojenie jego roszczeń.
Ponadto jeżeli wierzyciel zgłosi swoje należności już po zatwierdzeniu ostatecznego planu podziału funduszów masy upadłości, sąd pozostawi je bez rozpoznania.

Monitoring sądów

Ważne jest zatem, aby przedsiębiorcy sprawdzali, czy w sądach upadłościowych nie wszczęto postępowania upadłościowego.
– Aby uniknąć tych przykrych konsekwencji, należy monitorować w sądzie stan sprawy, w czym pomagają specjalistyczne portale czy strony internetowe sądów, np. upadlosci-warszawa.pl – radzi Bartłomiej Dobosiewicz.
Podkreśla, że należy pamiętać, aby zgłoszenie wierzytelności zawierało wymagane ustawą elementy. Szczególną uwagę zwraca na złożenie dowodów stwierdzających istnienie wierzytelności, a także na wskazanie kategorii, do której wierzytelność ma być zaliczona.
Ważne jest także, czy na etapie podpisywania umowy wierzyciel uzyskał zabezpieczenie swojej wierzytelności.
– Prawo upadłościowe i naprawcze w określonych sytuacjach szczególnie chroni wierzycieli posiadających określone rodzaje zabezpieczenia, m.in. hipotekę, zastaw czy zastaw rejestrowy – mówi Bartłomiej Dobosiewicz.
Jeżeli posiadamy takie zabezpieczenie, należy to wskazać sądowi upadłościowemu. Dzięki temu wzrośnie szansa, że odzyskamy przynajmniej część należnego świadczenia.