Banki szukają nowych możliwości komunikowania się z klientem - oprócz call center oferują rozmowy na czacie i połączenia przez Skype'a.
Zamiłowanie Polaków do komunikatorów postanowili wykorzystać bankowcy. Czatować można m.in. w mBanku.
- Czaty wykorzystywaliśmy od kilku lat, ale ich funkcjonalność stała się nieadekwatna do potrzeb klientów oraz banku. Postanowiliśmy rozwinąć tę formę komunikacji tak, by lepiej wykorzystywała dzisiejsze możliwości internetu. Główne różnice to m.in. możliwość podejrzenia, jak długo trzeba będzie czekać na rozmowę z konsultantem, rozbudowane funkcje statystyczne, wygoda obsługi, zmiana na nowocześniejszą technologię - mówi Tomasz Dutkowski z mBanku.
W ten sposób można uzyskać informacje o ofercie banku.
- Udzielamy wszystkich informacji poza wrażliwymi, takimi jak saldo na rachunku głównie jest to informacja marketingowa, a także pomoc techniczna - wyjaśnia Tomasz Dutkowski.
Co ciekawe, to nie tylko klient może zainicjować rozmowę z konsultantem bankowym.
- Możliwe jest także zainicjowanie rozmowy przez konsultanta w chwili, kiedy klient przegląda stronę. Np. jeżeli jest to strona z ofertą kart kredytowych, konsultant ma możliwość podjęcia rozmowy na ten właśnie temat - wyjaśnia przedstawiciel mBanku.
Funkcjonalność czatów nie ogranicza się tylko do informowania i pomagania klientom, ale także umożliwia sprzedawanie produktów. W mBanku 6 proc. sprzedaży realizowanej przez call center dokonuje się za pośrednictwem czatu. Inne banki też wprowadzają nowatorskie formy komunikacji z klientem.
- Niedawno umożliwiliśmy kontakt poprzez Skype'a, przy pomocy którego osoby chcące zapoznać się z ofertą ING Banku mogą porozmawiać z konsultantem - mówi Ewa Szerszeń z ING Banku.
Takie połączenie jest bezpłatne, a koszty obsługi kanałów komunikacji są także dla banku ważnym argumentem.
- Do komunikatorów, wideo-rozmów w internecie należy przyszłość. Przemawia za tym popularyzacja internetu szerokopasmowego, a także korzyści dla banków, bo taki sposób komunikacji jest dużo tańszy. Pewną barierą jest nieufność klientów do korzystania z takich kanałów komunikacji z instytucjami finansowymi, ale to się zmienia - mówi Tomasz Dutkowski.