Specjalistyczne szkolenia dla zawodowych kierowców powinny być możliwe już od 10 września. Nie będzie to możliwe bo zabrakło przepisów.
Ministerstwo Infrastruktury zbyt późno wydało rozporządzenie o szkoleniach zawodowych kierowców i wymaganiach dla ośrodków doskonalenia techniki jazdy. W konsekwencji, nie ruszą na czas wymagane prawem specjalistyczne szkolenia dla kierowców autobusów. Ośrodki doskonalenia techniki jazdy nie zdążą do 10 września (wchodzą w życie tego dnia przepisy prawa transportowego) spełnić wszystkich ministerialnych wymagań. Dlatego też kierowcy, którzy prawo jazdy kat. D (autobusy) zdobędą po 10 września, nie będą mogli zawodowo przewozić osób.

Konsekwencje spóźnienia

Wiesław Mrówczyński z Polskiego Stowarzyszenia Motorowego podkreśla, że minęło półtora roku od czasu, gdy weszła w życie nowelizacja przepisów o transporcie drogowym i kodeksu drogowego, która wprowadziła obowiązek ukończenia tzw. kwalifikacji wstępnej (specjalistycznego szkolenia) przez zawodowych kierowców. Do tej pory nie było przepisów wykonawczych, które miały określić zasady szkolenia i wymagania dla ośrodków doskonalenia techniki jazdy, które mają zająć się kursami.
- Nie ma zatem przygotowanych ośrodków i nie ma programu szkolenia. Ponadto w świetle unijnych przepisów bez tych szkoleń nie wolno młodym kierowcom wyjechać za granicę - podkreśla Wiesław Mrówczyński. Ma on nadzieję, że wydane zostaną przepisy, które pozwolą wykonywać pracę kierowcy przynajmniej w kraju.

Brak programu szkolenia

Rozporządzenie ministra infrastruktury z 2 lipca 2008 r. w sprawie szkolenia kierowców wykonujących przewóz drogowy (Dz.U. nr 124, poz. 805), które zostało opublikowane 14 lipca, określa, ile godzin ma trwać szkolenie teoretyczne, a ile zajęcia praktyczne. Nie ma jednak żadnych instrukcji, czego dokładnie mają się uczyć kierowcy.
- To, że od niedawna wiemy, jak ma wyglądać autodrom z torem jazdy i płytami poślizgowymi, nic nie da, skoro nie wiemy, czego mamy uczyć kierowców - zaznacza Mariusz Stuszewski, instruktor z Akademii Jazdy przy Automobilklubie Polskim. Dodaje, że w Polsce nie ma ośrodka doskonalenia techniki jazdy, który spełniałby wymagania określone przez resort infrastruktury.

Zabraknie ośrodków

Rozporządzenie ministra infrastruktury z 10 kwietnia w sprawie wymagań dotyczących prowadzenia ośrodka doskonalenia techniki jazdy (Dz.U. nr 77, poz. 458) określiło już m.in., że tor szkoleniowy musi mieć płytę poślizgową, nachylony odcinek drogi czy też zakręty ze spadkiem.
Mariusz Stuszewski dodaje, że można w trzy miesiące przygotować autodrom, ale wiąże się to z dużymi nakładami finansowymi.
Firmy zajmujące się doskonaleniem techniki jazdy miały do 10 września 2007 r. złożyć wniosek o wpis do rejestru przedsiębiorców prowadzonych przez wojewodów. Jednak wojewodowie nie mogli do tej pory wpisać ich do rejestru z uwagi na brak rozporządzenia określającego wymagania dla tych firm.
- Może być tak, że nie wszystkie ośrodki spełnią określone warunki i część nie uzyska wpisu - mówi Tomasz Piętka z Ministerstwa Infrastruktury. Przyznaje, że na początku może być problem z funkcjonowaniem ośrodków doskonalenia techniki jazdy. Jednak, jego zdaniem, będzie to kłopot przejściowy, bo wiele firm dostosuje się do wymagań później.
Przepisy określają, że kandydatów na instruktorów doskonalenia techniki jazdy będą sprawdzać pięcioosobowe komisje w każdym województwie. Oznacza to, że uprawnienia będzie przyznawało 80 osób. Natomiast, zdaniem przedsiębiorców, w Polsce jest około 20 osób, które są kompetentne do sprawdzenia umiejętności instruktorów.
26 ośrodków doskonalenia techniki jazdy złożyło wniosek o wpis do rejestru przedsiębiorców