Dziś dowiemy się, czy w UE zostaną wprowadzone ceny maksymalne, które obniżą koszty wysyłania SMS, MMS i korzystania z komórkowego internetu.
Viviane Reding, unijna komisarz ds. społeczeństwa informacyjnego i mediów, od wielu miesięcy naciskała na operatorów komórkowych, by dobrowolnie do 1 lipca obniżyli stawki za roaming SMS, MMS i transmisję danych. Groziła, że jeśli tego nie uczynią lub gdy obniżki będą zbyt niskie, to wprowadzi ceny maksymalne, tak jak w 2007 roku. W efekcie koszty unijnych rozmów roamingowych spadły o 50-60 proc., ale w górę poszły m.in. ceny SMS oraz rozmów w nieunijnym roamingu.
Operatorzy w czerwcu i na początku lipca zaczęli obniżać ceny, ale - jak wyliczyła firma badawcza Informa Telecoms & Media - po tych obniżkach są one średnio o 75 proc. wyższe niż w 2006 roku. Spadły za to - średnio o 20 proc. - ceny transmisji danych. W ocenie analityków Informy operatorzy będą starali się uniknąć cen maksymalnych na transmisję danych i niewykluczone, że aby osiągnąć zamierzony cel, poświęcą ceny SMS.
W latach 2008-2013 przychody unijnych operatorów z niegłosowych usług roamingowych w UE podwoją się do niemal 1,1 mld euro. Z transmisji danych będą rosły średnio o 26 proc. rocznie, a z SMS o 7 proc.
Przeciw regulowaniu roamingowych cen SMS, MMS i transmisji danych protestuje GSM Association, lobbystyczna organizacja branżowa. Twierdzi, że konkurencja na rynku jest wysoka, a ustalenie cen maksymalnych sprawi, że operatorzy będą musieli zrezygnować z części inwestycji lub np. subsydiowania telefonów komórkowych.