Za miesiąc ceny w nadmorskich kurortach mogą wzrosnąć o 10 proc. Obecnie ponad połowa miejsc noclegowych jest już zarezerwowana.
Aż 30 proc. Polaków, którzy w roku ubiegłym spędzili urlop za granicą, w tym roku skoncentruje się na turystyce krajowej - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Mondial Assistance. A to oznacza, że latem w największych polskich kurortach może być tłoczno. W niektórych obiektach już nie ma wolnych miejsc. Ośrodek wypoczynkowy Amadeo w Międzyzdrojach wolne pokoje ma już tylko w drugiej połowie sierpnia.
Podobnie sytuacja wygląda także w hotelach.

Mało wolnych miejsc

- Od połowy czerwca do końca lipca pozostało nam już naprawdę niewiele miejsc. Notujemy 20-proc. wzrosty liczby klientów w hotelu Mazuria i Łeba w porównaniu z rokiem ubiegłym - mówi Marcin Podobas, prezes zarządu Europejskiego Funduszu Hipotecznego.
Na brak chętnych nie narzekają także hotele i pensjonaty na Mazurach.
- Mamy o 15 proc. więcej klientów niż przed rokiem. Są wśród nich nie tylko turyści z Polski, ale i Niemiec oraz Francji, dla których z powodu osłabienia się złotego wakacje w naszym kraju stały się atrakcyjne cenowo - mówi Aneta Zęgota z działu marketingu w Hotelu Manor w Olsztynie.
Po Wielkanocy spodziewana jest nowa fala rezerwacji. Wiele osób wstrzymuje się w tym roku do ostatniej chwili z wykupem wczasów.
- Jeśli obłożenie w hotelach przekroczy 70-75 proc., niewykluczone są podwyżki - zauważa Marcin Podobas.
Zapowiadają je właściciele cztero- i pięciogwiazdkowych obiektów nad morzem, na Mazurach i w górach. Jak szacują, podwyżki, które mogą sięgnąć 10 proc., mogą mieć miejsce już za miesiąc.
- Z miejscami w hotelach jest jak z biletami lotniczymi. Im bliżej daty wyjazdu, tym drożej - zauważa jeden z właścicieli nadmorskiego kurortu.
Na razie w przeciwieństwie do zagranicznych wyjazdów polskie kurorty kuszą atrakcyjnymi cenami. W wielu przypadkach są one nawet niższe od ubiegłorocznych o 10-20 proc.
- Przygotowaliśmy dla naszych klientów pakiety promocyjne. Tygodniowy pobyt z dwoma posiłkami to koszt 800 zł od osoby. Poza sezonem cena noclegu z wyżywieniem wynosi 89 zł - mówi przedstawiciel ośrodka wypoczynkowego Amadeo w Międzyzdrojach.
Pakietami kuszą też hotele na Mazurach i w górach, dzięki którym wakacje latem można spędzić nad polskimi jeziorami nawet o 20 proc. taniej niż w 2008 roku.
- Proponujemy tygodniowy pobyt w dwuosobowym pokoju z wyżywieniem od 693 zł od osoby. Do tego klienci mają możliwość skorzystania z wszystkich atrakcji hotelu, do których należą bilard, kręgle, tenis, solarium, sauna - wymienia Aneta Zęgota.



Jak dodaje, promocja działa, bo liczba pytających o możliwość rezerwacji rośnie.
W górach cena dwuosobowego apartamentu, położonego w centrum miasta, wynosi około 100-160 zł.
- Obecnie utrzymujemy ceny z roku ubiegłego, które na zbliżający się sezon letni zdecydowaliśmy się w ramach dodatkowej promocji obniżyć o 10 proc. - podkreśla pracownik Apartamentów Jan w Zakopanem.
- Mimo że stali klienci dokonali już rezerwacji, mamy jeszcze wolne pokoje na okres wakacji - uzupełnia.

Dodatkowe atrakcje

A wakacje w Polsce to już nie tylko nocleg i plaża. Na Mazurach w pierwszych dniach sierpnia odbędzie się Festyn Lotniczy. Pokazy będzie można oglądać zarówno na podkętrzyńskim lotnisku, jak i nad jeziorem Niegocin koło Giżycka. Z kolei w Zakopanem, pod koniec sierpnia, odbędzie się letnie Grand Prix w skokach narciarskich na Wielkiej Krokwi. Oprócz tego w kraju zwiedzać można niezliczone zamki, pałace, parki narodowe czy unikatowe latarnie morskie.
Polscy hotelarze i właściciele pensjonatów oczekują więc, że ten rok, mimo obserwowanego spowolnienia gospodarczego, będzie dla nich dobry.
- W hotelu Mazuria spodziewamy się wzrostu obrotów o 20 proc., a w Łebie przynajmniej o kilka procent - mówi Marcin Podobas.
Na podobne wzrosty liczy także hotel Manor na Mazurach.
PREFERENCJE URLOPOWE POLAKÓW
Z badania przeprowadzonego na zlecenie Mondial Assistance przez IQS and QUANT Group wynika, że deklaracje urlopowe Polaków można podzielić na trzy grupy. Największy odsetek stanowią osoby, które niczego nie zmienią w swoich planach (37 proc.). Na drugim miejscu są ci, którzy spędzą wakacje za granicą, ale zamierzają wyjechać na krócej albo mniej razy niż w ubiegłym roku (33 proc.). Najmniejszy odsetek stanowią osoby, które skoncentrują się głównie na turystyce krajowej (30 proc.).
W porównaniu z 2008 rokiem liczba osób planujących urlop za granicą zmalała o 38 proc. Z zagranicznych urlopów rezygnują przede wszystkim osoby, które deklarują, że na co dzień wystarcza im pieniędzy, ale nie stać ich na większe wydatki (50 proc.). 39 proc. rezygnujących deklaruje, że wystarcza im pieniędzy, a część są w stanie nawet odłożyć; tylko 7 proc. spośród tych, którzy w tym roku nie zdecydują się na zagraniczne wyjazdy, deklaruje, że musi odmówić sobie wielu rzeczy, aby wystarczyło im pieniędzy na życie.