Aż 1 mld zł zarobi Zygmunt Solorz-Żak, jeśli powiedzie się majowy debiut giełdowy Cyfrowego Polsatu.
Akcje, których Cyfrowy Polsat sprzedać może nawet 75 mln w Warszawie, Londynie i Nowym Jorku, mogą być warte nawet 1 mld zł. Przedział cenowy ustalono między 10,80 zł a 13,80 zł. Od 14 do 24 kwietnia mogą się na nie zapisywać inwestorzy indywidualni, a dzień później podana zostanie ostateczna cena. Pieniądze z emisji zarobi największy udziałowiec Cyfrowego Polsatu, spółka Polaris Finance, należąca w 85 proc. do Zygmunta Solorza-Żaka.
- Planów nowej emisji na razie nie ma - powiedział Dominik Libicki, prezes Cyfrowego Polsatu.
Cyfrowy Polsat szedł do tej pory, jak burza. Tylko w ubiegłym roku powiększył liczbę abonentów o ponad 700 tys., do 2 mln, zostając liderem rynku. Spółka poprawiła też finanse, zwiększając przychody do 796,7 mln zł, na czysto zarabiając 113,4 mln zł. Według agencji Thomson Financial, w tym roku przychody CP wzrosną o 40 proc., a wycena spółki waha się między 3,9 a 5,7 mld zł.
- Podstawowe pytanie dziś brzmi: jak długo Cyfrowy Polsat utrzyma to tempo wzrostu, w sytuacji gdy rynek jest coraz bardziej konkurencyjny - mówi jeden z analityków.
Dominik Libicki nie chciał podać wczoraj prognoz, ograniczając się tylko do określenia potencjału rynku. Przypomniał, że Polacy są w czołówce pod względem czasu spędzanego przed telewizorem, a nasycenie rynku płatnymi telewizjami - kablowymi i satelitarnymi - nie przekracza 60 proc.
- Około 6 mln gospodarstw domowych nie ma jeszcze płatnej telewizji. To potencjał rozwoju - dodał Dominik Libicki.
W walce o tych klientów Cyfrowy Polsat nie będzie sam. Jak informowała GP, w III kwartale własną platformę zbudować ma Telekomunikacja Polska, na dodatek przy współpracy z Cyfrą+, operatorem posiadającym już ponad 1 mln abonentów. Do 500 tys. abonentów chce zwiększyć w tym roku swój wynik platforma n, należąca do Grupy ITI, ale właściciel zapowiedział, że docelowo ma ich być nawet 1,5 mln. O klientów powalczyć ma też TVP, która przymierza się do budowy platformy we współpracy z operatorem satelitarnym SES Astra. Na rynku robi się coraz ciaśniej, a obserwatorzy zwracają uwagę, że może to przyśpieszyć konsolidację.
- Sytuacja, w której na rynku jest jeden operator, jest korzystniejsza dla widza. Koszty, w tym głównie praw sportowych, są wtedy niższe, a więc niższe mogą być opłaty - tłumaczył Dominik Libicki, ale zapewnił, że żadnych rozmów o konsolidacji nie prowadzi.
W tym roku spółka zainwestuje 62,6 mln zł m.in. w rozwój infrastruktury IT, rozbudowę call center, dystrybucję i działalność operatora wirtualnego MVNO Halo Polsat. Jego debiut na rynku może nastąpić w II kwartale. Spółka rozważa też oferowanie dostępu do szerokopasmowego internetu.
- To dla giełdy bardzo ważna oferta. Na GPW mamy za mało dużych spółek, o wysokiej kapitalizacji i free float. Jestem przekonany, że spotka się z olbrzymim zainteresowaniem inwestorów instytucjonalnych i krajowych - mówi Ludwik Sobolewski, prezes GPW.
6 maja Cyfrowy Polsat ma zadebiutować na GPW