Wyższa od oczekiwań dynamika płac w lutym przesądza podwyżkę stóp w marcu. To trzecia podwyżka w 2008 roku i być może nie ostatnia.
PROGNOZA
Od kilku miesięcy to dynamika płac, a nie dane o inflacji, są najważniejszymi danymi z punktu widzenia Rady Polityki Pieniężnej i ekonomistów bankowych. Wysokie płace to ryzyko wzrostu cen w przyszłości.
- Z naszych danych wynika, że płace rosną obecnie najszybciej w górnictwie, handlu, transporcie i łączności. Te gałęzie gospodarki nadganiają dystans stracony w 2007 roku - mówi Ernest Pytlarczyk, ekonomista BRE Banku.
GUS podał wczoraj, że wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w lutym wzrosły o 12,8 proc. w ujęciu rocznym. Prognozy GP mówiły o wzroście na poziomie 11,5 proc., czyli podobnym jak w styczniu.
- O wyższym od naszych prognoz wzroście płac zadecydowały nagrody wypłacane w górnictwie - mówi Rafał Benecki, ekonomista ING Banku.
- Dynamika na poziomie 12 proc. wynikała z planów podwyżkowych firm - dodaje.
Od marca możliwe jest jednak obniżenie dynamiki wynagrodzeń w sektorze firm.
- Po pierwsze, wzrosty płac będą w mniejszym stopniu zaburzane przez wypłaty nagród, premii, związanych z początkiem roku. Dodatkowo, dojdzie efekt bazy, bo marzec 2007 był pierwszym miesiącem, w którym płace wyraźnie wzrosły. Spodziewamy się dynamiki na poziomie 10-11 proc. - uważa Rafał Benecki.
Taki poziom nadal jest za wysoki z punktu widzenia RPP i poziomu inflacji.
- Dane nie pozwolą RPP na odpuszczenie walki z inflacją. Szybko rosnące płace są dużym zagrożeniem dla wzrostu cen - mówi Ernest Pytlarczyk.
- Wysoka dynamika z lutego przybliża znacznie podwyżkę stóp w marcu - dodaje Rafał Benecki.
10,5 proc. o tyle w ujęciu rocznym wzrosną płace w marcu