Liczymy, że dzięki wprowadzeniu niezależnego rzeczoznawcy mniej spraw będzie trafiało do sądów i więcej osób będzie po prostu zadowolonych z wypłaconego odszkodowania – powiedział Marcin Jaworski z Biura Rzecznika Finansowego o pomyśle wprowadzenia instytucji niezależnego rzeczoznawcy do likwidacji szkód z komunikacyjnego OC.
Rzecznik Finansowy proponuje wprowadzenie niezależnego rzeczoznawcy do likwidacji szkód z komunikacyjnego ubezpieczenia OC. Taką rekomendację wskazuje raport instytucji "Wytyczne nadzorcze w sprawie likwidacji szkód komunikacyjnych a praktyki zakładów ubezpieczeń".
"Dostrzegliśmy pewną lukę w systemie ochrony konsumentów. W momencie kiedy zakład ubezpieczeń według klienta wyceni zbyt nisko szkodę likwidowaną z polisy OC komunikacyjnego, to o ile w kwestii prawnej można liczyć na wsparcie Rzecznika Finansowego, o tyle w kwestiach technicznych, czyli wyceny szkody, niestety klienci mają problem z uzyskaniem takiego wsparcia" - powiedział PAP Marcin Jaworski z Biura Rzecznika Finansowego.
Decyzję niezależnego rzeczoznawcy - według koncepcji Rzecznika Finansowego - zakład ubezpieczeń będzie mógł podważyć tylko powołując innego niezależnego rzeczoznawcę. Ten musiałby wykazać istotny błąd w wycenie przygotowanej przez rzeczoznawcę powołanego przez klienta ubezpieczyciela.
"W momencie kiedy będzie to jakiś błąd nieistotny, różnica będzie w tych wycenach niewielka, wtedy obowiązująca będzie ta wycena przygotowana przez rzeczoznawcę wynajętego przez klienta" - zapowiedział Jaworski.
Podkreślił, że wystąpić o opinię do niezależnego rzeczoznawcy można będzie dopiero po rozpatrzeniu reklamacji przez ubezpieczyciela.
"Liczymy, że dzięki temu rozwiązaniu mniej spraw będzie trafiało do sądów i więcej osób będzie po prostu zadowolonych z wypłaconego odszkodowania" - stwierdził Marcin Jaworski.
Podkreślił, że Biuro Rzecznika Finansowego zdaje sobie sprawę, że liczba skarg, która tam trafia, nie odzwierciedla rzeczywistego problemu. "Część osób nawet, jeśli otrzyma to zaniżone odszkodowanie, w momencie kiedy ono wynosi kilkaset złotych, po prostu odpuszcza i nie prowadzi dalej sporu" - ocenił.
"Liczymy, że po uproszczeniu tej procedury i przy wykorzystaniu tego niezależnego rzeczoznawcy rzeczywiście satysfakcja klientów będzie większa i wypłaty będą pełne" - podsumował.