Andrzej Duda spotka się w USA z funduszami private equity oraz bankami inwestycyjnymi. I spróbuje je zachęcić do zaangażowania w Polsce. Prezydent Andrzej Duda rozpoczyna jutro wizytę w USA, podczas której weźmie udział w sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. To niejedyny punkt trzydniowej wizyty w Stanach Zjednoczonych.
– Uznaliśmy, że warto przy okazji spotkać się z przedstawicielami sektora finansowego. To będą instytucje, które są już w Polsce obecne, ale głównie takie, które chcemy zachęcić do inwestowania u nas – mówi nam minister Krzysztof Łapiński, rzecznik prezydenta. Informuje, że Andrzej Duda zamierza podkreślać za oceanem stabilność polskiej gospodarki, wielkość rynku oraz zwracać uwagę na atuty naszego geograficznego położenia i przynależność do UE.
Na liście instytucji, które wezmą udział w spotkaniu z prezydentem, jest m.in. Alinda Capital Partners, który kupił nad Wisłą spółkę Emitel, operatora naziemnej infrastruktury radiowo-telewizyjnej. Oprócz niego będzie jeszcze kilkanaście innych funduszy private equity, które inwestują dziesiątki miliardów dolarów na całym świecie.
– Fundusze kapitałowe są dzisiaj poważnymi globalnymi graczami i należy do nich gros dużych światowych firm. Ich aktywność w Polsce jest jednak niska i chcemy, aby to się zaczęło zmieniać – podkreśla w rozmowie z DGP Marta Gajęcka, doradca prezydenta. Zwraca przy tym uwagę, że na tak płytkim rynku kapitałowym jak nasz fundusze private equity powinny być ważnym źródłem finansowania dla firm, które nie mogą lub nie chcą wejść na giełdę.
– Tego typu instytucje wnoszą oprócz kapitału także wiedzę, co jest istotne dla budowy gospodarki innowacyjnej, opartej na nowych technologiach – mówi Gajęcka.
Firma doradcza Deloitte prowadzi regularnie badania opinii wśród zarządzających funduszami kapitałowymi. Z opublikowanego w maju raportu wynika, że rynek private equity w naszym regionie będzie się odradzał. Przedstawiciele branży spodziewają się większej liczby transakcji, a swój optymizm opierają na dobrej sytuacji gospodarczej. Z badania wynika, że przez ostatnich kilkanaście miesięcy fundusze koncentrowały się na zbieraniu pieniędzy, a obecnie 70 proc. ankietowanych zamierza skupić się głównie na zakupach.
– Nastroje inwestorów w Europie Środkowej poprawiły się, przechodząc od niepewności jesienią 2016 r. w stronę apetytu na okazje połączonego z lekkim głodem transakcji – komentuje raport Mark Jung, partner w Deloitte, lider private equity w Europie Środkowej.
Andrzej Duda będzie reklamował Polskę także przedstawicielom największych banków inwestycyjnych na świecie, m.in.: Citi, Goldman Sachs czy HSBC.
Przerzucanie pomostów gospodarczych między Polską a USA jest szczególnie ważne, bo dzisiaj nasze relacje biznesowe nie są szczególnie mocne. W handlu zagranicznym Stany Zjednoczone są naszym 8. partnerem na świecie. W tym roku sprzedaliśmy tam towary warte 3,4 mld dol., a import do Polski miał wartość 3,75 mld dol. W przypadku bezpośrednich inwestycji zagranicznych plasują się na 11. lokacie. Firmy zza oceanu ulokowały u nas według statystyk NBP ponad 5 mld dol., chociaż Amerykańska Izba Handlowa szacuje, że aktualnie całkowita wartość zaangażowania inwestycyjnego USA w Polsce to ok. 30 mld dol.
Inwestorzy amerykańscy są bardziej widoczni na rynku długu. Posiadają w swoich portfelach obligacje rządowe w złotych warte ponad 20 mld zł, co daje im 2. miejsce na liście nierezydentów, którzy kredytują Polskę.
Spotkania w USA to według współpracowników prezydenta element szerszego planu Andrzeja Dudy, który od początku kadencji wykorzystuje wizyty zagraniczne do promowania współpracy gospodarczej – przyciągania inwestorów do Polski i promowania naszego biznesu na rynkach międzynarodowych.
Andrzej Duda będzie podkreślać stabilność polskiej gospodarki.