GÓRNICTWO Czeski koncern energetyczny EPH, właściciel polskiej kopalni Silesia, poddał się w walce o elektrownię w Rybniku. Skupił się na swoim rynku i na bankrutującym koncernie węglowym OKD
Czeskie kopalnie OKD w liczbach / Dziennik Gazeta Prawna
Czesi próbują wybrnąć z problemów związanych z bankructwem sprywatyzowanego kilkanaście lat temu koncernu węglowego OKD. – Zamknięcie przez państwo kopalń oznacza stratę miliardów koron, a w Czechach pod koniec 2017 r. są wybory – mówi DGP osoba zorientowana w temacie. – Dlatego sprawę nadzoruje bezpośrednio premier Bohuslav Sobotka, który kilkanaście lat temu odpowiadał za prywatyzację OKD. Do dziś nie rozwiano wątpliwości związanych z tą transakcją, m.in. ceny sprzedaży niższej od proponowanej przez firmę doradczą EY – tłumaczy.
Teraz zakupem kopalń upadającego OKD zainteresowana jest spółka córka czeskiego koncernu energetycznego EPH. Tego samego, który jest właścicielem m.in. polskiej kopalni Silesia. Starał się też o zakup od francuskiego EDF elektrowni w Rybniku, której głównym dostawcą węgla jest właśnie Silesia. Transakcję zablokował jednak resort energii. Czesi zapowiadali niedawno, że spróbują jeszcze powalczyć o Rybnik, ale jak ustalił DGP, pogodzili się już z porażką. Teraz postanowili powalczyć na innym froncie, tym razem u siebie w kraju.
Jak podały czeskie „Hospodářské noviny”, ofertę na zakup OKD koncern EPH złożył za pośrednictwem swojej spółki zależnej – EP Industries. Kontroluje ją Daniel Křetínský (ma 20 proc. udziałów EPH). Zainteresowany padającymi czeskimi kopalniami jest też fundusz hedgingowy. Specjaliści są zaskoczeni tak małą liczbą chętnych – rząd spodziewał się, że może być ich nawet dziesięciu. Jeszcze jednym był minister przemysłu i handlu Jan Mládek odwołany ze stanowiska w lutym. Zgodnie z jego pomysłem udziały w OKD za symboliczną koronę miało kupić państwowe Diamo. Rząd odrzucił tę koncepcję i postanowił dać szansę prywatnym inwestorom.
Z informacji DGP wynika, że EP Industries chce do końca wykorzystać złoża węgla koksowego, bazy do produkcji stali, zwłaszcza że jego ceny obecnie są na niezłym poziomie ok. 150 dolarów za tonę. Blisko połowa z 9 mln ton rocznego wydobycia OKD to właśnie ten surowiec. Po jego wyczerpaniu spółka chciałaby rekultywować pogórnicze tereny.
Największym producentem węgla koksowego w UE jest Jastrzębska Spółka Węglowa. W swoich planach liczyła, że wykorzysta lukę na rynku po czeskim węglu – rząd w Pradze zapowiedział bowiem stopniową likwidację kopalń OKD do 2023 r. A to jedyny w tym kraju producent czarnego złota.
Jaki wpływ na plany JSW może mieć ewentualne przejęcie czeskich kopalń przez EP Industries?
Daniel Ozon, p.o. prezesa JSW: – Nie mamy pełnej wiedzy o złożu OKD. Z tego, co wiemy, żywotność tych kopalń nie przekroczy kilku lat, licząc od dzisiaj. Przedłużenie ich pracy o np. dwa lata ponad zaplanowane na 2023 r. ich zamknięcie nie będzie znaczące. Produkcja węgla będzie tam spadała. Nie widzę więc zagrożenia dla JSW.
Głównymi odbiorcami węgla koksowego od OKD są U.S. Steel Košice (SK), ArcelorMittal, Voestalpine, Moravia Steel oraz koksownia OKK Koksovny. Węgiel energetyczny kupuje m.in. CEZ.
Jednak wygląda na to, że dla Czechów OKD jest nie tylko problemem ekonomicznym, ale i politycznym. Państwowe kopalnie zostały sprywatyzowane kilkanaście lat temu. Kupił je czeski miliarder Zdeněk Bakala i jego koncern New World Resources – ten sam, który w 2010 r. chciał przejąć lubelską Bogdankę. Kilkanaście miesięcy temu zarządzanie OKD przejęła brytyjska Ad Hoc Group (AHG). Z powodu m.in. coraz słabszej koniunktury na węgiel koncern był w coraz gorszej sytuacji. W maju 2016 r. sąd zatwierdził wniosek o jego upadłości. Ale rząd przychylił się do wniosku władz spółki o pożyczkę i przyznał jej 700 mln koron (ok. 110 mln zł).
– Premier Sobotka będzie chciał uniknąć ewentualnego skandalu w związku z prywatyzacją OKD, więc zrobi wszystko, by znalazł się inwestor – mówi nasz rozmówca. Jego zdaniem zagraniczny fundusz hedgingowy jest mało atrakcyjnym partnerem dla rządu, więc większe szanse może mieć rodzimy EP Industries, choć jest to w pełni prywatna firma. O sprawę zapytaliśmy potencjalnych nabywców. Daniel Častvaj, szef marketingu i komunikacji w EPH, powiedział DGP, że w obecnej sytuacji EP Industries nie może udzielać żadnych odpowiedzi na pytania związane z przyszłością OKD. ⒸⓅ
EP Industries chce do końca wykorzystać złoża węgla koksowego