O ustawowe umorzenie zaległości z tytułu opłat za abonament radiowo-telewizyjny zaapelował w interpelacji skierowanej do Piotra Glińskiego, ministra kultury i dziedzictwa narodowego, poseł PiS Waldemar Buda.
W piśmie zaznaczył, że zwiększenie wpływów z tytułu opłat abonamentowych do budżetu państwa w znaczący sposób wesprze działalność publicznego radia i telewizji. Tym niemniej w jego ocenie nie można zapominać, że narodowe media przez szereg lat były zaniedbywane. To z kolei powinno skłonić rządzących do pewnych ustępstw.
Nawoływania do złego
„Misja społeczna mediów publicznych przez wiele lat była ograniczana poprzez złe zarządzanie dostępnymi, niewielkimi środkami, a przede wszystkim poprzez publiczne nawoływania byłego już premiera Pana Donalda Tuska do niepłacenia przez obywateli abonamentu radiowo-telewizyjnego. Miały one miejsce w 2008 roku” – podnosi Waldemar Buda.
Chodzi o głośną wypowiedzi byłego szefa rządu, który abonament radiowo-telewizyjny nazywał haraczem i zapowiedział jego zniesienie.
„Nie wyobrażam sobie, aby w finale utrzymać ten niesprawiedliwy, a kosztowny system. Dlatego zwracam się do właścicieli mediów, do dziennikarzy i do liderów partii opozycyjnych, aby z jak najlepszą wolą pomogli nam wypracować model optymalny, tzn. przyjazny dla obywatela. To jest dla nas pierwotny punkt wyjścia, z tej drogi na pewno nie ustąpimy” – zadeklarował Tusk po jednym z posiedzeń rządu w 2008 r.
Do kompleksowych zmian jednak nie doszło. A, jak podkreśla poseł wnioskodawca, skutki finansowe dla osób, które kierując się słowami Donalda Tuska, zaprzestały płacić rachunków za abonament, są znaczące.
„W moim odczuciu obywatel nie może ponosić skutków prawnych z tytułu wprowadzenia w błąd przez naczelny organ władzy wykonawczej, któremu poprzez ministerstwo podlega operator publiczny” – uważa Waldemar Buda.
Abolicja a zaufanie
Dlatego też wniósł o przeanalizowanie przez resort kultury możliwości wprowadzenia „abolicji lub innej preferencji dla osób posiadających zobowiązanie z tytułu abonamentu”. W jego ocenie wdrożenie takiego rozwiązania – w związku z wejściem w życie planowanych nowych regulacji wobec mediów publicznych – pozwoli na zwiększenie zaufania społecznego dotyczącego wykorzystania przekazywanych środków. A jednocześnie doprowadzi do zakończenia postępowań windykacyjnych prowadzonych „wobec często nieświadomych skutków swojego działania obywateli”. Takich spraw, zdaniem parlamentarzysty, jest w praktyce wiele. Świadczy o tym liczba interwencji, jakich się podejmuje za pośrednictwem biura poselskiego. Wiele z nich kończy się umorzeniem zaległych opłat przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Tym niemniej w ocenie posła Prawa i Sprawiedliwości potrzebne są rozwiązania kompleksowe.
– Wprowadźmy nowe zasady na przyszłość i zaniechajmy windykowania spraw za lata poprzednie – proponuje Waldemar Buda.
22,70 zł wynosi miesięcznie opłata za odbiornik telewizyjny lub telewizyjny i radiofoniczny