Trzy pytania do ... Aldony Kowalczyk, radcy prawnego, szefa Zespołu Prawa Zamówień Publicznych w kancelarii Salans
• Wykonawcy potrafią zadać zamawiającemu nawet po 1 tys. pytań do specyfikacji. Czy to wyjaśnianie warunków przetargu, czy celowe opóźnianie postępowania?
- Instytucja pytań do specyfikacji istotnych warunków zamówienia (s.i.w.z.) pozwala na doprecyzowanie s.i.w.z., a często nawet uratowanie postępowania. Gdy s.i.w.z. zawiera zapisy nieprecyzyjne, może się okazać, że w postępowaniu złożone zostałyby oferty, które nie byłyby porównywalne, a w konsekwencji postępowanie nadawałoby się do unieważnienia. Przykładowo w jednym z orzeczeń sąd okręgowy uznał, że nieścisłości w opisie przedmiotu zamówienia to wada postępowania, która uniemożliwia zawarcie ważnej umowy. Praktyka pokazuje, że pytania do s.i.w.z. są elementem taktyki wykonawców mającej na celu zmuszenie zamawiającego do przedłużenia terminu składania ofert.
• Co powinien zrobić zamawiający, aby przeprowadzić przetarg bez zalewu pytań od firm?
- Powinien dołożyć najwyższej staranności przy przygotowaniu dokumentów przetargowych. To często jednak nie chroni przed zalewem pytań do s.i.w.z. Nie każda odpowiedź na pytanie stanowi modyfikację s.i.w.z., a nie każda modyfikacja s.i.w.z. może wpływać na treść ofert. Zgodnie z art. 38 ust. 6 p.z.p. obowiązek przedłużenia terminu składania ofert dotyczy tylko tych sytuacji, gdy w wyniku zmiany s.i.w.z. jest niezbędny dodatkowy czas na wprowadzenie zmian w ofertach.
• Precyzyjna specyfikacja często niestety nie wystarcza. Co wtedy?
- Należałoby również wykorzystywać instytucję zebrań wykonawców zgodnie z art. 38 ust. 3 p.z.p., zwłaszcza w przypadku dużych projektów. Bezpośrednie udzielanie odpowiedzi na pytania daje wykonawcom możliwość rozwiania w trakcie zebrania również wszelkich niejasności dotyczących udzielonych odpowiedzi.