Polska gospodarka stoi w obliczu wyczerpania tradycyjnego modelu rozwoju opartego na taniej sile roboczej. Współczesna sytuacja demograficzna wymaga zwrócenia się ku wiedzy, technologii i innowacjom drzemiącym w potencjale polskich uczelni.

Kluczowym elementem tej zmiany są polskie uczelnie techniczne, które – mimo wielu wyzwań – odgrywają istotną rolę w kształceniu wysoko wykwalifikowanych kadr oraz wdrażaniu nowoczesnych rozwiązań technologicznych.

Podczas rozmowy z Szymonem Glonkiem w studiu Dziennika Gazety Prawnej, profesor Andrzej Szarata, rektor Politechniki Krakowskiej, podkreślił, że polskie uczelnie od dawna spełniają tę rolę. Jednak powszechne niedocenianie ich wkładu w innowacje prowadzi do błędnych przekonań o ich niskiej efektywności.

Polskie innowacje – mniej widoczne, ale realne

Często utożsamiamy innowacje z przełomowymi wynalazkami – nowoczesnymi samochodami czy zaawansowanymi systemami technologii informacyjnych.

Tymczasem, jak zaznacza prof. Szarata, ogromna część innowacji w Polsce ma charakter lokalny i jest realizowana przez polskich inżynierów w zagranicznych firmach działających na terenie kraju. Przykładem mogą być nowoczesne cementownie czy polscy specjaliści nadzorujący budowę dróg szybkiego ruchu.

  • Innowacje procesowe – polscy inżynierowie często optymalizują procesy produkcyjne w międzynarodowych koncernach, co przynosi korzyści zarówno firmom, jak i lokalnej gospodarce.
  • Przykłady sukcesu – firmy takie jak Fakro czy Newag w Nowym Sączu stały się globalnymi liderami w swoich branżach dzięki wiedzy i pomysłowości polskich absolwentów uczelni technicznych.

Problem percepcji – brak odpowiedniego PR-u

Dlaczego więc polskie uczelnie nie cieszą się uznaniem? Według prof. Szaraty, jednym z głównych problemów jest brak odpowiedniego PR-u. W mediach dominuje narracja o niepowodzeniach uczelni, podczas gdy ich sukcesy często pozostają niezauważone. Przykłady pozytywne często przegrywają z negatywnymi informacjami, takimi jak przypadki sprzeniewierzenia środków czy sprzedaży dyplomów.

Tymczasem polskie uczelnie osiągają znaczne sukcesy mimo ograniczonych budżetów – Politechnika Krakowska, dysponując rocznym budżetem na poziomie 120 milionów dolarów, plasuje się w środku globalnego rankingu 3000 uczelni technicznych.

Ucieczka talentów za granicę

Innym wyzwaniem jest odpływ młodych, zdolnych inżynierów do zagranicznych ośrodków badawczych. Dla wielu absolwentów polskich uczelni bardziej atrakcyjne są prestiżowe uniwersytety i centra R&D w Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Stanach Zjednoczonych.

Powodem tego stanu rzeczy jest nie tylko wyższe wynagrodzenie, ale również postrzeganie polskich uczelni jako skostniałych i mało elastycznych. Niektórzy młodzi specjaliści określają struktury uczelni jako „folwarczne”, gdzie profesorowie zachowują się jak „szlachcice”, ograniczając wolność badawczą swoich podwładnych.

Zmiany na lepsze

Prof. Szarata stanowczo zaznacza, że takie postrzeganie jest już nieaktualne. Struktura pracy na uczelniach zmienia się, a młodsza kadra akademicka wprowadza nową jakość. Choć ograniczenia prawne i finansowe nadal utrudniają pełną transformację, polskie uczelnie techniczne stopniowo zmieniają się w nowoczesne ośrodki badawcze i edukacyjne.

Co dalej?

Aby w pełni wykorzystać potencjał polskich uczelni technicznych, konieczne jest:

  • Poprawa komunikacji – uczelnie muszą aktywnie promować swoje sukcesy i innowacje.
  • Zwiększenie finansowania – bez odpowiednich środków trudno konkurować z najlepszymi uniwersytetami na świecie.
  • Zatrzymanie młodych talentów – konieczne są programy wspierające powrót do kraju polskich specjalistów pracujących za granicą.

Polskie uczelnie techniczne, mimo wielu wyzwań, odgrywają kluczową rolę w rozwoju innowacyjnej gospodarki. Jak podkreśla prof. Szarata, „za skromne środki robimy cuda”. Teraz pozostaje tylko zadbać o to, by polskie innowacje były bardziej widoczne – zarówno w kraju, jak i na świecie.

Dopiero wtedy społeczeństwo i gospodarka w pełni docenią potencjał, który drzemie w polskiej nauce.