Nadal jest wiele do zrobienia, jeśli chodzi o jednolity rynek europejski – ocenia Stefano Mallia, przewodniczący Grupy Pracodawców Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego.

Czy tak naprawdę mamy jednolity rynek w Europie, porównywalny z tym amerykańskim? To zdaniem Stefano Malli kluczowe i wciąż aktualne pytanie.

- Wspólny rynek UE istnieje, jednak wciąż jest wiele do zrobienia. To, co mamy obecnie, to częściowe korzyści jednolitego rynku. Ciągle widzimy bariery, które zostały zidentyfikowane 20 lat temu, a nadal istnieją – podkreśla przewodniczący EKES.

Wśród spraw wymagających załatwienia wymienia różne systemy bankowości. - Jeśli prowadzę firmę w Polsce, to nie jest łatwo pójść do banku we Francji, aby wypłacić pieniądze - wskazuje.

Zwraca przy tym uwagę na moc słów - skoro w UE nie ma granic, nie powinno się mówić o finansowaniu transgranicznym, ale o finansowaniu na jednolitym rynku.