Cena przekraczająca 100 USD za baryłkę ropy to coraz bardziej prawdopodobny scenariusz. Energia i gaz będą drożały, a ceny benzyny na stacjach paliw przekroczą 6 zł, jednak nie na długo bo reakcją będzie spadek popytu.

- Ceny ropy rosną, a dzieje się tak ze względu na ogólnoświatowy kryzys energetyczny, który obserwujemy przede wszystkim w Europie – mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, ekspert XTB. – Ceny gazu dochodzą do astronomicznych poziomów w Wielkie Brytanii, ceny węgla rosną o 300-500 proc. w zależności od portu, do którego jest dostarczany.

Po deklaracjach prezydenta Putina rynek gazu ustabilizował się, ale kryzys energetyczny nie został rozwiązany. Najlepiej widać to po nadal bardzo mocno rosnących cenach ropy. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, banki centralne znajdą się w bardzo nieciekawym położeniu.

Europa oczywiście skupiona jest przede wszystkim na sobie, ale większe znaczenie ma kryzys energetyczny w Azji, gdzie ze względu na dążenie do zmian pro-ekologicznych zapasy węgla są najniższe od wielu lat, akurat przed rozpoczęciem sezonu grzewczego. O powadze sytuacji świadczyły już wcześniej ograniczenia w dostawach prądu do chińskich fabryk oraz decyzja o wznowieniu wydobycia węgla, jednak sytuacja nie jest prosta – region odpowiedzialny za znaczne wydobycie nawiedziły ulewy i powodzie, co będzie skutkować mniejszą produkcją.

- Ten kryzys energetyczny powoduje, że niektóre gospodarki będą przerzucać się coraz bardziej na ropę naftową, która coraz bardziej wykorzystywana będzie do produkcji energii elektrycznej i cieplnej – wyjaśnia ekspert XTB.

JP Morgan ocenia, że z tego powodu w trakcie sezonu zimowego będzie o 1 mln baryłek dziennie większy, a będzie się to działo w miesiącach, gdy OPEC nadal utrzymuje ograniczenia podaży, zwiększając comiesięcznie produkcję jedynie o 400 tys. baryłek dziennie.

Jest jednak mało prawdopodobne, że cena ropy osiągnie poziom 140 USD za baryłkę, znany z marca-kwietnia 2008 r. Obecnie cena ropy brent to ponad 83 USD za baryłkę.

- Już przy poziomie cen ropy wynoszącym 100 USD może jednak dojść do destrukcji popytu i możemy doświadczyć niebezpiecznego dla gospodarki scenariusza stagflacyjnego – dodaje M.Stajniak.

Jak zmienią się ceny na polskich stacjach paliw? Poziom ceny Pb95 wynoszący 6 zł może zostać przełamany. Jednak tak wysoka cena nie powinna długo przetrwać, bo będzie tak wysoka, że obniży poziom konsumpcji.

Trwa ładowanie wpisu