"Transformacja cyfrowa w bankowości może być powodem do dumy dla wszystkich Polaków" - uważa Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.
Ale warto powiedzieć o jednej rzeczy i mówię o niej czasem z uśmiechem. Dzisiaj by się to nie udało, bo na samym początku szansę transformacyjną stwarzał niewinny zapis w prawie bankowym o tym, że banki mogą uzgodnić formy komunikowania się ze swoimi klientami w umowach - powiedział szef ZBP.
Inna kwestia polega na tym, chcieliśmy budować sektor bankowy naszych marzeń. Wiedzieliśmy jak wyglądają sytuacje kryzysowe w Skandynawii, w niektórych krajach Europy Zachodniej, jakie doświadczenia miały systemy bankowe w Ameryce, czy także w Australii. Nie bez powodu o tym wspominam. Dlatego, że w Polsce ani nie mieliśmy systemu płatniczo-rozliczeniowego, ani nie mieliśmy silnej bankowości kapitału, niemieliśmy oszczędności i wreszcie, nie mieliśmy telekomunikacji - wyliczał Pietraszkiewicz.
W związku z tym zbieraliśmy doświadczenia w różnych krajach. Na przykład jak sobie z telekomunikacją poradzili Australijczycy na rozległym kontynencie, jak poradzili sobie ludzie w RPA. Nie weszliśmy w czeki, weszliśmy stosunkowo szybko w zaawansowane karty płatnicze z mikroprocesorem, weszliśmy w rozwiązania internetowe. Proszę zauważyć, że w bankowości Internet pojawił się bardzo szybko i to była wielka szansa. Również potrafiliśmy budować w Polsce bardzo wiele kombinacji informatycznych wokół podstawowego rachunku bankowego. I to był wielki sukces - dodał.