W ocenie naszego rozmówcy jest to spowodowane wyższymi cenami surowców, czego przykładem może być wzrost ceny ropy naftowej o 80% w ciągu 4 miesięcy. Takie wzrosty cen przekładają się z kolei na wyższe koszty produkcji. Jak ocenia ekonomista te bariery podażowe będą się nadal utrzymywały, a także przekładały się na wyższą inflację, gdyż producenci nie będą chcieli poświęcić swoich marż, a koszty przeniosą na konsumentów.

Zapraszamy do obejrzenia materiału.