Projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, który zakłada m.in. rezygnację z tzw. zasady odległościowej, zakładającej minimalną odległość elektrowni od budynku równą dziesięciokrotności wysokości elektrowni wiatrowej (10H) i wprowadza bezwzględną odległość minimalną (500 metrów), powinien trafić do parlamentu we wrześniu lub październiku, poinformowała wiceminister rozwoju, pracy i technologii Anna Kornecka.

"Kończymy konsultacje projektu, termin przyjęcia projektu będzie zależał od Rady Ministrów" - powiedziała Kornecka podczas konferencji prasowej.

"Wrzesień-październik to moment, kiedy ustawa może trafić do parlamentu" - dodała wiceminister.

Według szacunków Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW) po poluzowaniu zasady 10 H inwestorzy wiatrowi są gotowi rozbudować lądowe moce wytwórcze o dodatkowe 6–10 GW w perspektywie roku 2030, co przełoży się na 16,5 do 27 TWh dodatkowej energii w KSE na koniec bieżącej dekady. Dodatkowo, należy spodziewać się energii z instalacji oddanych do użytkowania w 2030, więc w 2031 r. będzie to już 18–30 TWh. Moce te będą mogły zostać szybko uruchomione dzięki przepisom nowelizacji zakładającym, że projekty rozwijane w oparciu o już uchwalone Miejscowe Plany Zagospodarowania Przestrzennego, będą mogły być dalej rozwijane, podano w komunikacie.