Obecna sytuacja na rynku hurtowym pokazuje co prawda wyhamowanie podwyżek, ale ceny na stacjach na początku przyszłego roku mogą jeszcze nieznacznie rosnąć, wynika z komentarza rynkowego analityków BM Reflex.

Zgodnie z oczekiwaniami wyższe ceny z rynku hurtowego przekładają sią na poziom cen w detalu. W porównaniu do cen notowanych na koniec ubiegłego tygodnia średnio za benzyny i olej napędowy płacimy obecnie o 2 grosze na litrze więcej. Jednak wciąż mamy stacje, gdzie podwyżek nie widzimy i ceny pozostały na poziomie sprzed tygodnia, ale także i takie gdzie ceny są o 5 gr/l wyższe.

Benzyna bezołowiowa 95 kosztuje aktualnie 4,57 zł/l, a bezołowiowa 98 kosztuje 4,88 zł/l, olej napędowy 4,53 zł/l i autogaz 2,16. Podobnie jak przed tygodniem o 1 gr/l spadła średnia cena autogazu.

Obecna sytuacja na rynku hurtowych pokazuje co prawda wyhamowanie podwyżek, ale ceny na stacjach na początku przyszłego roku mogą jeszcze nieznacznie rosnąć. Mimo podwyżek które notujemy od połowy listopada, ceny na stacjach wciąż pozostają na poziomie niższym niż przed rokiem. Benzyny są tańsze o około 40-42 gr/l, olej napędowy o 60 gr/l a autogaz o 24 gr/l.

Ceny lutowej serii kontraktów na ropę naftową Brent w środę rano utrzymują się w rejonie 49,5-50 USD/bbl i wszystko wskazuje na to, że przedświąteczny tydzień zakończymy spadkiem. Jednocześnie będzie to pierwszy tygodniowy spadek cen od połowy października. W cenach zdyskontowane mamy już praktycznie wszystkie pozytywne informacje a ze względu na chaos spowodowany informacjami o groźnych mutacjach koronawirusa rynek stracił nieco pewności i powrót do wzrostów w krótkim okresie może okazać się trudny.

Chwilowo temat nowej odmiany koronawirusa pozostanie w głównym obszarze zainteresowani rynku. Rosną obawy, że w przypadku zaostrzenia restrykcji w kolejnych krajach europejskich, ponownie negatywnym skutkiem będzie ograniczenie konsumpcji paliw.