ESG to nie tylko obowiązek raportowania i koszty. To również szansa dla firm na dalszy dynamiczny rozwój, jeśli wiążą się z tym przedsięwzięcia oraz inwestycje, które przyniosą realny zwrot i wyjdą naprzeciw oczekiwaniom rynku.

Grupa Żabka – strategia w centrum uwagi

Uczestnicy dyskusji „ESG – wyzwania dla biznesu” podzielili się praktycznymi doświadczeniami. Katarzyna Średzińska, dyrektorka ds. raportowania ESG w Grupie Żabka, opowiedziała o doświadczeniach w zakresie raportowania oraz narzędziach wykorzystywanych do realizacji celów ESG postawionych w przyjętej w 2021 r. Strategii (ESG) Odpowiedzialności. Realizacja części postawionych w niej zobowiązań wymaga zaangażowania nie tylko wnętrza organizacji, ale też szerokiej współpracy w ramach łańcucha wartości.

– Mamy zobowiązania, które wprost dotyczą dostawców, m.in. kwestii zapoznania się i zgodności z naszym kodeksem podstępowania, określającym wymogi co do standardów jakości, ale też kwestii środowiska, spraw społecznych, etycznych czy praw człowieka. Realizujemy również transformacyjne projekty, które wymagają współpracy z dostawcami, jak np. zmiana opakowań w przypadku marki własnej – zaznaczyła.

Strategię Odpowiedzialności wspiera wiele operacyjnych rozwiązań, jak choćby polityka surowcowa czy polityka ekoprojektowania opakowań. Zgodność z wymogami tych dokumentów jest poddawana regularnym przeglądom.

Poza tym firma stawia na codzienne współdziałanie i realizuje różnorodne inicjatywy z zakresu ESG, która angażują jej kluczowych interesariuszy. Takie podejście, jak podkreśliła przedstawicielka Grupy Żabka, wspiera ustanowiony w zakresie ESG ład organizacyjny, który stoi na straży integracji ESG z codziennym zarządzaniem.

– Mamy świadomość, że część naszych inwestycji wymaga ich oceny z perspektywy nie krótkoterminowej, ale średniego i długiego horyzontu czasowego. Takie podejście pozwala nam na realizowanie naszych zobowiązań wobec interesariuszy, a także na budowanie odporności w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu społecznym i gospodarczym – wytłumaczyła Katarzyna Średzińska, zaznaczając, że w przypadku Żabki podejście do zarządzania ESG ma charakter strategiczny.

Marcelle Reichert, head of external affairs Europe w SIG, opowiedziała natomiast o podejściu klientów.

– Oczekują oni zrównoważonych opakowań. Nie chcą jednak płacić za nie wyższych cen – konstatowała, dodając, że również jej firma dąży do tego, by dostawcy dostosowali się do wytycznych zgodnych z wartościami SIG.

Dyrektywy kłopotliwe, ale mają swoją wartość

Podczas panelu była też mowa o tym, z jakimi wyzwaniami mierzą się firmy w kontekście raportowania ESG.

– Trzeba spełnić skomplikowane standardy, a nie ma ściąg i historycznych przykładów z rynku. Raportowanie narzuca też dużo szersze spojrzenie, bo trzeba uwzględnić cały łańcuch dostaw, czyli więcej niż dotychczas. Do tego należy pamiętać o precyzji i kompleksowym podawaniu danych – wyliczył Rafał Hummel, partner, lider zespołu ds. raportowania i atestacji w EY Polska.

Jacek Gdański, prezes Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego, zaznaczył z kolei, że atestacja sprawozdawczości zrównoważonego rozwoju jest niezbędna dla jej jakości. Zwrócił też uwagę, że raportowanie nie służy temu, by wypełnić obowiązek prawny, ale by pokazać rzetelny obraz działania firmy w szerszym wymiarze.

Podczas dyskusji został też poruszony wątek pakietu Omnibus, który dotyczy odroczenie wejścia w życie części przepisów dyrektyw CSRD (Corporate Sustainability Reporting Directive) i CSDDD (Corporate Sustainability Due Diligence Directive). Parlament Europejski poparł jego wejście w życie. Uczestnicy dyskusji mówili o tym, co zielone światło dla „stop the clock”, bo tak nieformalnie nazywa się zestaw odroczeń, oznacza dla przedsiębiorców.

– Pozwoli biznesowi skupić się na konkurencyjności, a także jeszcze lepiej przygotować do nowych obowiązków, bo te są nieuniknione – powiedział Rafał Hummel. I przypomniał, że zmiana w zakresie CSRD polega na odroczeniu obowiązku raportowania informacji o zrównoważonym rozwoju o dwa lata. Dotyczy to firm, które są zobowiązane do raportowania po raz pierwszy za 2025 lub 2026 r.

Katarzyna Średzińska zauważyła, że Grupa Żabka jest przykładem organizacji, która dobrowolnie postanowiła opracowywać swój raport roczny w oparciu o CSRD i standardy ESRS, bo dostrzegała korzyści wynikające z jego przygotowania w ten właśnie sposób.

– Nie zrobiliśmy tego, bo musieliśmy, ale dlatego, że chcieliśmy – podkreśliła, dodając, że właściwie zorganizowany proces raportowania danych ESG pozwala firmie przeanalizować jej skuteczność w zakresie realizacji celów strategicznych, a także pozyskać istotne informacje dotyczące tego, jak w perspektywie średnio- i długoterminowej zarządzać swoimi wpływami, ryzykami i szansami.

Przypomniała też, dlaczego wdrożono dyrektywę CSRD, która w założeniach miała zastąpić wcześniejszą regulację – NFRD. Po pierwszym roku wdrażania CSRD ciężko ocenić, na ile spełniła swoje zadanie, którym było zapewnienie istotnych informacji z perspektywy rynku kapitałowego i finansowego.

– Jeśli w trwającym procesie uproszczenia standardów ESRS uda się wypracować propozycję jeszcze lepiej uwzględniającą informacje istotne dla inwestorów oraz perspektywę rzetelnej prezentacji ryzyk i szans, to projekt Omnibus może pomóc skoncentrować procesy raportowania ESG na wyciąganiu wniosków na temat tego, jak zmieniać i transformować biznes w kierunku, który uczyni go bardziej konkurencyjnym oraz efektywnym – podsumowała Katarzyna Średzińska.

PAO
ikona lupy />
ekg- belka 30.04 / Materiały prasowe