Ekoinnowacje stają się kluczowym elementem budowania przewagi konkurencyjnej firm. Zmiany regulacyjne, takie jak Zielony Ład i ESG, nie tylko wprowadzają nowe wymogi związane z ochroną środowiska, ale także otwierają nowe nisze rynkowe. Firmy, które szybko dostrzegą te zmiany, mogą zyskać przewagę, skutecznie wykorzystując pojawiające się możliwości.
Choć poziom ekoinnowacyjności w Polsce jest niski w porównaniu do innych krajów Unii Europejskiej, sytuacja w regionach różni się. Wyniki Ekoindeksu Millennium, zaprezentowane 18 października 2024 r. podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie, ukazują znaczące zróżnicowanie między polskimi regionami w tym względzie.
Regulacje wynikające z Zielonego Ładu i ESG można postrzegać zarówno jako wyzwanie, jak i szansę. Jak pokazały dyskusje prowadzone podczas EFNI, ekotransformacja to nie tylko odpowiedź na wymogi prawne, ale również strategiczne narzędzie wzrostu i budowania przewagi konkurencyjnej.
Dobrze zaplanowana ekotransformacja nie tylko wzmacnia reputację firmy, ale również poprawia efektywność procesów biznesowych i konkurencyjność jej oferty. Coraz częściej standardy środowiskowe stają się kluczowym czynnikiem dla klientów, inwestorów i partnerów biznesowych. Firmy wdrażające ekoinnowacje budują wiarygodność, co zwiększa ich atrakcyjność na rynku. Dodatkowo otwierają się przed nimi nowe możliwości, szczególnie na rynkach, gdzie zrównoważony rozwój jest decydującym kryterium wyboru dostawców.
Ekotransformacja to także szansa na optymalizację procesów wewnętrznych i redukcję kosztów. Inwestycje w zielone technologie, takie jak GOZ, przynoszą długoterminowe korzyści, m.in. poprzez zmniejszenie zużycia energii i materiałów. Firmy, które podejmują te działania, zyskują na efektywności operacyjnej. Dodatkowo dostępne są liczne formy wsparcia finansowego, w tym dotacje unijne, co sprzyja szybszemu wdrożeniu innowacji i osiągnięciu zwrotu z inwestycji.
Należy jednak pamiętać, że nie każda transformacja ekologiczna przynosi realne korzyści. Źle zaplanowana transformacja może nie tylko nie przynieść oczekiwanych efektów, ale także prowadzić do nadmiernych kosztów, które obciążą firmę. Istnieje również ryzyko popadnięcia w pułapkę greenwashingu – pozornych działań proekologicznych, które na dłuższą metę nie przynoszą rzeczywistych efektów, a jedynie chwilowo poprawiają wizerunek, bez faktycznej zmiany.
Mariusz-Jan Radło, dr hab. prof. SGH, kierownik Katedry Globalnych Współzależności Gospodarczych SGH