Przywództwo naszego kraju w Radzie UE zbliża się wielkimi krokami. W centrum uwagi Polski znajdą się bezpieczeństwo oraz problemy dotykające gospodarki. Wśród nich jest dostępność oraz ceny energii, a także jakość i stabilność prawa, mające istotne znaczenie dla konkurencyjności Unii Europejskiej

Debatę „Wyzwania polskiej prezydencji w UE” na Europejskim Forum Nowych Idei poprzedziło wystąpienie wprowadzające Magdaleny Sobkowiak-Czarneckiej, podsekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, w pionie do spraw Unii Europejskiej. Omówiła ona cele polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Polska obejmie przewodnictwo 1 stycznia 2025 r. i jak zauważyła Magdalena Sobkowiak-Czarnecka, będzie to wyjątkowy moment. Prezydencja przypadnie bowiem na pierwsze 100 dni działania nowej Komisji Europejskiej. Przedstawicielka KPRM podkreśliła, że Polska będzie miała szansę wpłynąć na kształtowanie kierunków działań Komisji, szczególnie w obszarze bezpieczeństwa.

– Hasło polskiej prezydencji w Radzie Unii, które prezentował w sobotę pan minister Adam Szłapka (minister do spraw Unii Europejskiej; 12 października na konwencji KO – red.), to „Bezpieczeństwo Europy”. O tym parasolu bezpieczeństwa mówimy już od dłuższego czasu – wyjaśniła Magdalena Sobkowiak-Czarnecka. Przedstawiła sześć filarów bezpieczeństwa, które będą tematami przewodnimi polskiej prezydencji. Wśród nich wyróżniła bezpieczeństwo militarne, energetyczne, gospodarcze, żywnościowe, informacyjne oraz zdrowotne.

Niezbędna współpraca i inwestycje

W odniesieniu do bezpieczeństwa militarnego podsekretarz stanu podkreśliła znaczenie rozwoju europejskiego przemysłu obronnego, szczególnie w kontekście trwającej wojny w Ukrainie.

– Rozwój przemysłu obronnego i współpraca z naszymi partnerami z Unii Europejskiej to kluczowe elementy zapewnienia bezpieczeństwa na wschodniej flance – powiedziała, zaznaczając jednocześnie, że polska prezydencja może odegrać ważną rolę w promowaniu wspólnych działań na rzecz rozwoju przemysłu obronnego w całej Unii.

Kolejnym ważnym aspektem prezydencji, o którym szeroko mówiła Magdalena Sobkowiak-Czarnecka, było bezpieczeństwo energetyczne. W dobie globalnych zmian, rosnących kosztów energii oraz zależności od zewnętrznych dostawców Polska postrzega ten temat jako kluczowy.

– Głównym celem bezpieczeństwa energetycznego jest uniezależnienie się od zewnętrznych źródeł dostaw energii, ale także wzrost konkurencyjności Unii Europejskiej – mówiła Magdalena Sobkowiak-Czarnecka.

Wskazała, że aby zwiększyć konkurencyjność gospodarki, kraje UE muszą zainwestować w rozwój odnawialnych źródeł energii oraz nowoczesne technologie, takie jak energetyka jądrowa i infrastruktura offshore.

Zwróciła również uwagę na potrzebę lepszej współpracy między krajami członkowskimi, aby skutecznie przeciwdziałać rosnącym kosztom energii. Wspomniała o raportach, które jasno wskazują, że jeśli przedsiębiorca w Stanach Zjednoczonych ma trzy czy cztery razy tańsze źródła energii niż w Unii Europejskiej, to wiadomo, gdzie będzie się rozwijał. Z tego względu polska prezydencja zamierza intensywnie pracować nad znalezieniem rozwiązań, które zrównoważą te różnice i pozwolą firmom europejskim na skuteczną konkurencję na globalnym rynku.

Potrzebne stabilne warunki

Kwestia konkurencyjności Europy (i Polski) powracała w dyskusji. Marek Żółtowski, senior regulatory manager w British American Tobacco (BAT), odniósł się do tematu stabilności regulacyjnej, podkreślając jej znaczenie dla sektora prywatnego. Dla firm takich jak BAT, które działają na rynkach międzynarodowych, przewidywalność regulacji i stabilność przepisów mają kluczowe znaczenie.

– Dla nas jako biznesu stabilność regulacyjna i przewidywalność są jednym z kluczowych czynników przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych – powiedział Marek Żółtowski, dodając, że Polska powinna być bardziej aktywna w procesie tworzenia przepisów na poziomie Unii Europejskiej.

– Polska powinna wyjść z inicjatywą, zamiast biernie przyjmować rozwiązania, które są narzucane z zewnątrz – zaznaczył.

Podkreślił także, że branża tytoniowa w Europie mierzy się z coraz bardziej restrykcyjnymi regulacjami, co może wpływać na jej zdolność do inwestycji w innowacje.

– Ważne, by regulacje były dobrze przemyślane i zrównoważone, tak aby nie hamowały rozwoju nowych technologii, zwłaszcza tych, które mogą przyczynić się do poprawy zdrowia publicznego – dodał przedstawiciel BAT.

Zwrócił uwagę, że branża tytoniowa inwestuje znaczne środki w badania nad alternatywnymi produktami nikotynowymi, które mają potencjał do zmniejszenia szkodliwości dla zdrowia.

Marek Żółtowski nadmienił też, że koszty energii to jedno z głównych wyzwań, przed którymi stoi sektor prywatny, a Polska, dzięki rozwojowi odnawialnych źródeł energii, ma szansę poprawić swoją konkurencyjność na arenie międzynarodowej.

– Ściśnięcie opłacalności produkcji przez wysokie koszty energii to problem, z którym musimy się zmierzyć. Wzrost inwestycji w odnawialne źródła energii oraz rozwój technologii mogą pomóc obniżyć koszty w dłuższej perspektywie – wskazał.

Doktor hab. Andrzej Rzońca, profesor SGH, kierownik Katedry Międzynarodowych Studiów Porównawczych w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, zgodził się z tymi argumentami, podkreślając, że wysokie koszty energii są jednym z największych problemów dla konkurencyjności polskiej gospodarki.

– W Polsce energia jest droższa niż gdzie indziej w Europie, a w Europie jest droższa niż gdzie indziej na świecie. To sprawia, że polski przemysł jest coraz mniej konkurencyjny – opisywał.

Dodał, że jeśli koszty energii nie zostaną obniżone, Polska może wykluczyć się z czwartej rewolucji przemysłowej, której filarami są automatyzacja, robotyzacja oraz sztuczna inteligencja – wszystkie te technologie wymagają taniej i stabilnej energii.

Profesor Rzońca przypomniał, że od 2016 r. udział przetwórstwa przemysłowego w polskim PKB spada, co stanowi sygnał ostrzegawczy.

– Jeśli chcemy, aby Polska była konkurencyjna na rynku europejskim, musimy priorytetowo potraktować kwestie związane z kosztami energii. Polska prezydencja może być doskonałą okazją do wypracowania rozwiązań, które pozwolą na rozwój energochłonnych gałęzi przemysłu – zaznaczył.

Trzeba budować sojusze

Doktor Bartłomiej E. Nowak, członek zarządu Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego, skupił się na aspektach geopolitycznych, podkreślając, że polska prezydencja w UE powinna być aktywna w kwestiach współpracy międzynarodowej. Zwrócił uwagę na wyzwania związane z rozszerzeniem Unii Europejskiej, a także na znaczenie Ukrainy oraz krajów Europy Wschodniej. Dodał, że Polska powinna wykorzystać swoją prezydencję do promowania integracji Ukrainy z Unią Europejską, co będzie wymagać szeroko zakrojonych działań dyplomatycznych i finansowych.

Bartłomiej E. Nowak zaznaczył, że Polska musi budować nowe sojusze wewnątrz Unii Europejskiej, aby zwiększyć swoją siłę negocjacyjną. Podkreślił, że Polska, Niemcy i Francja mają dziś wyjątkową szansę, by odegrać kluczową rolę w kształtowaniu przyszłości Unii Europejskiej. Dodał, że polska prezydencja to idealny moment, aby ożywić współpracę w ramach Trójkąta Weimarskiego, który może stać się ważnym forum do dyskusji nad kluczowymi problemami Unii.

W dyskusji prowadzonej przez Joannę Bekker, zastępczynię dyrektora zarządzającego Polityki Insight, wzięli również udział Adam Siekierski, dyrektor ds. relacji zewnętrznych PMI, oraz Jarosław Pietras, były minister ds. europejskich.

Debata zakończyła się zgodnym wnioskiem, że polska prezydencja będzie miała kluczowe znaczenie dla kształtowania przyszłości Unii Europejskiej w nadchodzących latach. Paneliści podkreślili, że głównymi wyzwaniami będą: zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego, stabilność regulacyjna, uproszczenie przepisów unijnych oraz wzmocnienie pozycji Polski jako lidera innowacji i współpracy międzynarodowej. Jak zauważył Marek Żółtowski, Polska ma wyjątkową szansę, aby być krajem, który nie tylko reaguje na wyzwania, lecz także je kreuje, budując fundamenty pod rozwój całego kontynentu.

MR
ikona lupy />
fot. materiały prasowe