Pośpiesznie procedowane zmiany w mapie akcyzowej wskazują na charakter fiskalny. Szczególnie że postulaty branży nie są brane pod uwagę – podsumowali eksperci ZPP na spotkaniu zorganizowanym podczas XXIII Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

W lipcu, mimo zapowiedzi rządu, że stabilność i przewidywalność prawa to fundament w nowej kadencji, Ministerstwo Finansów ogłosiło, że zmieni ścieżkę nakreśloną trzy lata temu na mapie akcyzowej. Zamiast dotychczasowych 10-proc. podwyżek co roku na wszystko zaproponowało podwyżki od 25 proc. w przypadku papierosów do nawet 75 proc. w przypadku płynów do e-papierosów. – Mamy już wrzesień, a projekt wciąż nie jest gotowy. Co oznacza, że branży tytoniowej zostanie za mało czasu na przygotowanie – zauważył Marcin Nowacki, wiceprezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Do tego, jak dodał, resort jest coraz mniej otwarty na dialog z sektorem. Dowodem na to jest ostatnio zwołana konferencja uzgodnieniowa, na której ministerstwo nie przychyliło się do żadnych propozycji przedsiębiorców i nie pokazało nowej wersji projektu.

– Po niej jest tylko więcej znaków zapytania – dodał Marcin Nowacki. Nie wiadomo bowiem, ani jaka będzie akcyza, ani od kiedy będzie obowiązywała.

– W przypadku zmiany oznaczeń akcyzowych firmy będą miały dwa miesiące na to, by stare znaki zastąpić nowymi. Ten okres powinien wynosić co najmniej sześć miesięcy z uwagi na czas rotowania produktów. Postulatów w tej sprawie resort również nie przyjął, co pokazuje, że dziś nie ma już mowy o dialogu. Zmiany tego rodzaju powinny być realizowane w oparciu o dyskusje i poszanowanie biznesu – stwierdził Jacek Podgórski, dyrektor departamentu Relacji i Rozwoju ZPP, oraz podkreślił, że z badań przedsiębiorców wynika, iż brak przewidywalności i transparentności prawa to problem, z którym dziś mierzą się firmy.

Do tego zwiększenie akcyzy wydaje się niezasadne w kontekście trwających prac nad zmianą Dyrektywy 2011/64/UE. Dokonując wcześniejszych podwyżek akcyzy, Polska pozbawia się możliwości elastycznego prowadzenia polityki akcyzowej.

Tymczasem polska branża nikotynowa ma ogromne znaczenie dla gospodarki, odgrywa kluczową rolę w generowaniu wpływów do budżetu państwa, tworzy wiele miejsc pracy, a także realizuje istotne inwestycje, które wspierają rozwój gospodarczy kraju. Podejście resortu to dowód na brak tworzenia przewidywalnego otoczenia prawno-instytucjonalnego, które zapewni transparentność relacji na linii biznes–sektor publiczny. To też ryzyko wystąpienia zaburzeń na rynku. Szczególnie że obok drastycznych podwyżek resort finansów zaproponował obłożenie akcyzą w wysokości 40 zł urządzeń do alternatywnych wyrobów nikotynowych. Tym samym Polska byłaby niechlubnym pierwszym przykładem kraju Unii Europejskiej, który wprowadza tak kontrowersyjne rozwiązania.

Mamy już wrzesień, a projekt wciąż nie jest gotowy. Co oznacza, że branży tytoniowej zostanie za mało czasu na przygotowanie – mówił Marcin Nowacki

Zdaniem ekspertów to droga do odrodzenia się szarej strefy w Polsce, co osłabi legalnie działający biznes oraz pozbawi wpływów budżet państwa. Obecnie szara strefa wynosi poniżej 5 proc.

– Istnieje zagrożenie, że zakładany cel fiskalny nie zostanie osiągnięty – zauważył Jacek Podgórski. Szczególnie że historia pokazuje, iż skokowe zmiany w wysokości opodatkowania czy stawek akcyzy zazwyczaj nieuchronnie prowadzą do powiększania się szarej strefy. Polska walczyła z nią dekadę temu. Musiały upłynąć lata, by udało się ją ograniczyć. Jak zauważają eksperci, to zasługa partnerstwa, współpracy branży z KAS oraz porozumienia w sprawie kierunku prowadzenia polityki akcyzowej.

– Znaczne zmiany w wysokości stawek akcyzy w połączeniu z pośpiesznym wprowadzeniem zmian doprowadzą do upadku uczciwych, działających zgodnie z prawem przedsiębiorstw na korzyść nielegalnych sprzedawców, a w skrajnych przypadkach organizacji mafijnych. Powstaje obawa, czy wpływy do budżetu państwa wynikające z proponowanego kształtu ustawy nie zostaną w dużej mierze skonsumowane przez większe potrzeby działania na rzecz zwalczania nielegalnego handlu – podkreślił Jacek Podgórski.

Eksperci uważają też, że akcyza na urządzenia do vapowania nie wyeliminuje ich z rynku. Nadal Polska będzie zalewana importowanymi z Chin produktami, które będą oferowane przez azjatyckie platformy sprzedażowe.

– Zwiększy się tylko ryzyko ich stosowania, bo będą to towary bez żadnych standardów bezpieczeństwa – zauważył Jacek Podgórski.

Poseł Ryszard Petru, który podczas forum w Karpaczu został zaproszony do panelu „Przewidywalność podatkowa dla przedsiębiorstw w kontekście wyzwań polityki fiskalnej państwa”, poproszony o komentarz dla DGP w sprawie opodatkowania urządzeń do vapowania stwierdził, że powinno się koordynować podatki w ramach UE, by nie narazić się na arbitraż.

PA

Postulaty branży tytoniowej

1. Apel o stabilność prawną i podatkową, która pozwoli na przewidywalne planowanie i dalsze inwestycje w branży.

2. Apel do Ministerstwa Zdrowia, aby wszystkie wyroby tytoniowe, w tym alternatywy nikotynowe, były dostępne wyłącznie dla osób pełnoletnich (18+).

3. Apel do Ministerstwa Finansów o zachowanie jednolitości w podwyżkach stawek akcyzy, bez różnicowania, które może prowadzić do zaburzeń na rynku.

4. Wezwanie do szybkiego zakończenia prac nad projektem MF, który jest kluczowy dla dalszego rozwoju i uregulowania rynku tytoniowego.

5. Sprzeciw wobec implementacji rozwiązań, które wprowadzają akcyzę na urządzenia tytoniowe i nikotynowe.

6. Domaganie się uwzględnienia w polityce regulacyjnej produktów o zmniejszonym ryzyku jako ważnego elementu regulacji tytoniowych, który może się przyczynić do poprawy zdrowia publicznego.

7. Oczekiwanie zakończenia chaosu regulacyjnego: opracowania jasnej mapy drogowej dla branży tytoniowej i konsekwentnego trzymania się ustalonych ram prawnych.

Źródło: ZPP
ikona lupy />
Szara strefa obrotu papierosami w Polsce / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

Organizator:

ikona lupy />
Materiały prasowe