Kryzys w latach 2007–2008 spowodował, że do dnia dzisiejszego gospodarka światowa nie odzyskała tempa wzrostu i normalizacji sprzed tego okresu. Wzrosty gospodarcze osiągano przede wszystkim dzięki programom polityki pieniężnej, wdrażanym jako reakcja na zaburzenia rynków finansowych.
Według oceny jednej grupy ekonomistów światowa gospodarka znajduje się obecnie w stanie głębokiej nierównowagi, ponieważ kolejne wstrząsy utrudniają przeprowadzenie zmian strukturalnych. Z kolei inne grono ekonomistów ocenia, że gospodarka znajduje się w nowej fazie równowagi, który charakteryzuje się powolnym wzrostem. Nowy stan równowagi (nierównowagi?) powoduje, że trudno jest rozpoznać tendencję i fazę cyklu, w jakim znajdują się gospodarka globalna, europejska czy polska. Generalnie wzrost gospodarczy jest słabszy niż w poprzednich okresach, a w przypadku strefy euro od 1970 r. zmalał dwukrotnie (średnio z 2 proc. do 1 proc.). Natomiast podwoiła się długość i liczba recesji. Skutki powyższych tendencji nie są do końca identyfikowane w dłuższym okresie. Recesja zwykle pogłębia nierówności społeczne, powoduje wzrost bezrobocia, bankructwa i skutkuje również wzrostem napięć politycznych.
Sytuacja w gospodarce
Stopień powiązania polskiej gospodarki z gospodarką światową jest obecnie wyższy niż w okresie ostatniego kryzysu. Odnosząc się do stanowisk obu grup ekonomistów w większym stopniu skłania-łabym się do stwierdzenia, że poziom równowagi nie został osiągnięty. Świadczą o tym ciągłe zawirowania odnoszące się do korelacji między wskaźnikami makroekonomicznymi, które wskazują na zmianę dotychczasowych tendencji. Przykładowo wzrost poziomu optymizmu i zaufania w stosunku do trendów gospodarczych w przyszłości (wskaźnik PMI) nie jest obecnie pozytywnie skorelowany ze wskaźnikiem inwestycji, podejmowanych przez przedsiębiorców.
Ostatnie dane GUS wskazują na znaczny spadek inwestycji, przy utrzymującym się ponad 3-procentowym tempie wzrostu gospodarczego i PMI na poziomie ponad 50 proc. Barometr optymizmu firm z branży TSL wskazuje również, że przedsiębiorcy oceniają perspektywy dotyczące przyszłości własnej firmy jako pozytywne, przy dość negatywnej ocenie perspektyw dla polskiej gospodarki. Wzrost PKB w Polsce jest obecnie w znacznej mierze zdeterminowany dodatnim saldem handlu zagranicznego oraz rosnącą konsumpcją, będącą również efektem wprowadzonego programu dofinansowania rodzin z dziećmi. Tak więc można uznać, że jest to właśnie wskazywany przez ekonomistów program polityki pieniężnej, którego celem jest doraźna poprawa sytuacji gospodarczej, z nieznanym efektem na przyszłość.
Stopień wahań popytu w poszczególnych branżach jest wysoki, w niewielkim stopniu przewidywalny, co wpływa również na ocenę niskiej stabilności gospodarczej w Polsce. Dodatkowo utrzymuje się deflacja, przy wzrastającym poziomie zatrudnienia. Z danych GUS wynika, że liczba zatrudnionych wyniosła 8,7 mln na koniec 2015 r. Oznacza to wzrost o 1,2 proc. w porównaniu z 2014 rokiem. O 0,3 punkty procentowe zwiększył się udział pracujących w sektorze prywatnym (z 65 proc. do 65,3 proc.). Mimo spadku stopy bezrobocia prawie połowa mieszkańców Polski ocenia sytuację na rynku pracy jako złą (badania CBOS z marca 2016 r.).
Negatywne postawy przeważają we wszystkich grupach społeczno-demograficznych. Szczególnie krytyczne są jednak kobiety (powyżej 50 proc. negatywnych opinii) osoby w wieku powyżej 45 lat , mieszkańcy wsi i małych miast, bezrobotni (72 proc.), robotnicy niewykwalifikowani (58 proc.) oraz emeryci i renciści (59 proc.). Największymi optymistami są firmy i osoby, które dobrze sobie radzą na rynku pracy jak przedsiębiorcy i osoby pracujące na własny rachunek, spośród których aż 43 proc. postrzega sytuację na rynku pracy jako dobrą.
Zatrudnienie rośnie również w krajach Unii Europejskiej, jednak tempo wzrostu jest nadal niskie. Wśród pracowników firm, które optymistycznie postrzegają perspektywy rynku pracy, wzrasta po-ziom zaangażowania (według firmy Ann Hewitt), mierzony trzema postawami: pozytywne wyrażanie się o firmie, chęć pozostania w firmie i działanie na rzecz sukcesu organizacji. W stosunku do 2006 r. wskaźnik wzrósł w 2015 r. o 5 punktów procentowych i wynosi obecnie 52 proc. W przypadku krajów Unii Europejskiej wskaźnik ten wynosi średnio 57 proc. i jest stabilny od kilku lat. Natomiast globalnie jego wartość wyniosła 62 proc. i w szybkim tempie rośnie.
Największym problemem w Polsce i w innych krajach europejskich jest budowanie kultury informacji zwrotnej, która wymaga rozwijania miękkich kompetencji menedżerów, takich jak szybko udzie-lać informacji zwrotnej i jak powinien być zbudowany komunikat kierowany do pracownika. W związku ze wzrostem udziału pokolenia Y i Z, które wychowało się już w kulturze mediów społeczno-ściowych, z pełnym dostępem do internetu szybka informacja zwrotna jest postrzegana jako naturalny komponent dobrej pracy. Wśród kluczowych czynników budujących zaangażowanie pracowników w Polsce w 2015 r. najczęściej pojawiają się: orientacja na ludzi, adekwatność płacy, uznanie i reputacja pracodawcy. W stosunku do 2014 r zmniejszyło się znaczenie kariery, co pozytywnie koreluje z trendem wchodzenia na rynek pracy osób z pokolenia Z.
Internet zyskuje na znaczeniu
Dla młodych ludzi zagadnienia związane z funkcjonowaniem w sieci są naturalnym środowiskiem działania. Zważywszy na znaczącą wartość światowego rynku internetowego ( na koniec 2015 r. – ok. 1,5 bln euro) i systematyczny dwucyfrowy wzrost w skali roku warto tym zagadnieniom poświęcić więcej uwagi w ramach omawiania trendów, które w najbliższym czasie będą zyskiwały na znaczeniu.
Tempo wzrostu internetowego rynku w Europie w 2015 r. wyniosło 13,3 proc., a w 2016 r. oczekiwane jest przekroczenie wartości 500 mld euro przy 12 proc. wzroście. Gdy w Europie Zachod-niej, do której zaliczane są takie kraje jak Belgia, Francja, Irlandia, Luxemburg, Holandia i Wielka Brytania tempo wzrostu wyniosło 12,9 proc. w 2015 r., a wartość rynku wyceniana była na ponad 250 mld euro, to w Europie Centralnej tempo wzrostu przekroczyło 14 proc., a wartość rynku szacowana była na prawie 90 mld euro.
Wśród krajów wchodzących w skład tego regionu warto wymienić rynek niemiecki (prawie 60 mld euro), a wśród innych krajów: Szwajcarię (8,5 mld euro), Polskę (7,6 mld euro), Austrię, Czechy, Węgry, Słowację i Słowenię.
W Polsce tempo wzrostu rynku w 2015 r. sięgnęło prawie 18 proc. Polska jest trzecim krajem w regionie (po Niemczech i Szwajcarii) jeśli chodzi o wielkość rynku. I plasuje się na 14. miejscu (w po-łowie stawki) wśród 28 krajów Unii Europejskiej. Wśród 32,4 mln mieszkańców w wieku 15+, aż 70 proc. to użytkownicy internetu, a liczba kupujących w internecie to 12 mln osób. Jak na razie udział e-handlu w całości handlu w Polsce w 2015 r. wyniósł 5,3 proc. jednak do 2020 r. oczekiwany jest wzrost udziału do 10 proc. Większość firm, zwłaszcza sieci handlowe, handel internetowy traktuje jako obszar strategiczny i zakłada znaczący, dwucyfrowy wzrost tego kanału zakupu, w najbliższych latach.
Systematycznie rosną również zakupy transgraniczne. Jeśli chodzi o kraje UE, to tempo wzrostu wyniosło w 2013 r. 12 proc, w 2014 r. – 15 proc., a w 2015 r. – 15 proc. Największy udział w zaku-pach transgranicznych w 2015 r. odnotowano w takich krajach jak Austria (44 proc.), Finlandia (38 proc.), Belgia (35 proc.), Dania (35 proc.), Estonia (26 proc.), Norwegia (32 proc.), Irlandia (30 proc.), Szwecja (25 proc.). Polska w tej kategorii zajmuje przedostatnie miejsce (przed Rumunią), z udziałem 4 proc. sprzedaży transgranicznej. Właśnie sprzedaż transgraniczna ma charakteryzować się najwyższą dynamiką wzrostu w Europie w ciągu najbliższych lat (ok. 27 proc. rocznie), osiągając wartość 1 bln euro w 2020 r.
Z punktu widzenia wyzwań logistycznych warto zauważyć, że e-konsumenci dzielą się w Europie na różne kategorie w zależności od wieku oraz oczekiwanego czasu reakcji na zamówienie. Standard dostawy w ciągu 2 dni jest akceptowany przy cenie wyższej od standardowej o ok. 10–20 euro. Część odbiorców akceptuje termin dostawy 5–6 dni, pod warunkiem, że produkt zostanie dostarczony do domu lub blisko placówki pocztowej. Jednak w każdym przypadku kluczowy jest szybki i łatwy zwrot towaru jako istotny czynnik budujący wiarygodność firmy i zaufanie. Bazując na doświadczeniach Niemiec i Wielkiej Brytanii można stwierdzić, że więcej niż 65 proc. kupujących bezpośrednio w sieci w wieku 21 lat i mniej (pokolenie Z) preferuje użycie tradycyjnego i wirtualnego kanału zakupu, 40 proc. poszukuje przede wszystkim wygody w zakupach (w powiązaniu z płatnościami) bez względu na wykorzystywany kanał, 41 proc. nie jest zadowolonych z obsługi w ramach „podróży zakupowej” z wykorzystaniem różnych kanałów (strategia omnikanałowa), a 46 proc. oczekuje wygodniejszego serwisu w zakresie zwrotu towaru i odzyskania płatności.
Wśród największych detalistów prym wiedzie Amazon (obrót o wartości 24,2 mld euro w 2014 r.), Otto (6,5 mld euro w 2014 r.), Apple (3,8 mld euro w Europie). A w sprzedaży internetowej lide-rem jest Wielka Brytania (157 mld euro w 2015 r. ze sprzedaży online), Francja (65 mld euro), Niemcy (prawie 60 mld euro) i Rosja (20 mld euro).
Największą dynamikę wzrostu sprzedaży internetowej zanotowano w krajach o niskiej wartości rynku jak Ukraina, Turcja, Rumunia, Czechy i Węgry, choć wyjątkiem jest Belgia. Z punktu widzenia liczebności osób, dokonujących zakupy online Polska znalazła się na 8. miejscu (za Niemcami, Wielką Brytanią, Francją, Rosją, Włochami, Hiszpanią i Holandią). Do 2018 r. oczekuje się, że struktura rynku ulegnie niewielkiej zmianie. Spadnie udział obecnych liderów (Wielka Brytania, Niemcy, Francja) z 60 proc. do 55 proc., natomiast dynamiczny wzrost oczekiwany jest przede wszystkim w Hisz-panii i Włoszech.
W Polsce najszybciej sprzedaż internetową rozwijają sieci detalicznej. Ponieważ w większości firm TSL udział branży handlowej w obrotach jest znaczący (czasami nawet dominujący), konieczność dostosowania się do zachodzących zmian na rynku w tym zakresie jest również traktowana jako priorytet. Wymaga to jednak od firm TSL często znaczących zmian w dotychczasowym modelu działania. Przede wszystkim warto zauważyć, że strategia omnikanałowa oznacza, iż klient (zarówno indywidualny, jak też przedsiębiorstwo) oczekuje takiej samej jakości obsługi, bez względu na to, z ilu kanałów korzysta podczas zakupu. Oczekiwanie takiej samej jakości oznacza przede wszystkim wygodę, pełną wiarygodność danych, pozyskiwanych zarówno ze strony internetowej czy też z kontaktu ze sprze-dawcą czy kurierem. Z punktu widzenia informatycznego konieczne jest zatem rejestrowanie wszystkich zmian statusu towaru w czasie rzeczywistym przez wszystkie podmioty biorące udział w trans-akcji, łatwość dostępu do informacji i integracje informacji przechowywanych w tradycyjnym kanale i wirtualnym.
Tendencje w branży w 2015 r.
Analiza tendencji zachodzących w branży TSL w oparciu o firmy notowane w tegorocznym rankingu pokazuje pozytywne zmiany zachodzące na rynku. Tempo wzrostu firm, które znalazły się w ran-kingu, mierzone przychodami z działalności TSL było w 2015 r. ponad dwa razy wyższe niż tempo wzrostu PKB i wyniosło prawie 9 proc. (8,9 proc.) Zatrudnienie rosło jeszcze szybciej, w tempie 9,8 proc. Pozostałe wskaźniki były również pozytywne. Tempo wzrostu majątku trwałego netto wyniosło prawie 16 proc., wydatki na systemy IT (mierzone jako procent przychodów firmy) – 9,5 proc., a zysk netto na jednego zatrudnionego (rentowność zatrudnienia) – prawie 20 proc. Średnia rentowność w branży ukształtowała się na poziomie 3,2 proc. wobec 2,8 proc. w 2014 r. 37 notowanych w rankingu firm wskazywało na polskie pochodzenie kapitału, a udział ich przychodów w całości przychodów ukształtował się na poziomie 45 proc.
Pozostałe 25 firm – to przedsiębiorstwa z kapitałem zagranicznym i mieszanym.
W przypadku TOP 10, tempo wzrostu przychodów było na tym samym poziomie jak dla całości analizowanych firm – 8,9 proc.
Zatrudnienie rosło szybciej niż przychody z działalności TSL – w tempie 9,5 proc., nieco niższym niż w całej analizowanej grupie. Wielkość majątku trwałego netto zwiększyła się o prawie 12 proc. (11,8 proc.), a wydatki na systemy IT o 10,7 proc. Zysk netto na 1 zatrudnionego wzrósł w tej grupie o niespełna 6 proc. (5,8 proc.), a rentowność – 3,05 proc.
Tempo wzrostu polskich firm było o ponad 2 punkty procentowe niższe niż wszystkich analizowanych firm i wyniosło 7,2 proc. Natomiast wielkość majątku trwałego netto zwiększyła się o ponad 30 proc. Zatrudnienie wzrosło średnio o 11,2 proc., natomiast wydatki na systemy IT – tylko 1,6 proc. Zysk netto średnio wzrósł o ponad 30 proc. Średnia rentowność – 3,6 proc.
W przypadku firm z kapitałem zagranicznym analogiczne wskaźniki ukształtowały się na poziomie nieco wyższym. Tempo wzrostu przychodów w 2015 r. wyniosło 10,3 proc., zatrudnienie rosło w tempie niższym niż przychody na poziomie 8,7 proc., zysk netto wzrósł o 19 proc., wydatki na systemy IT – o prawie 18 proc. (17,7 proc.). Jednocześnie zmalał majątek trwały netto o prawie 1 proc (0,7 proc.). Średnia rentowność wyniosła 2,5 proc.
Analiza firm ze względu na wielkość przychodów, poziom zatrudnienia i obszar działania wskazuje, że najbardziej dynamiczny wzrost przychodów nastąpił w firmach zatrudniających od 10 do 49 osób (19 proc.), o przychodach od 10 do 49 mln zł (prawie 27 proc.), działających również poza Unią Europejską (9,8 proc). Jeśli z kolei przyjrzymy się wydatkom na systemy IT, które mają kluczowe znaczenie przy wprowadzeniu strategii e-commerce, to można zauważyć, że największy wzrost (ponad 1,5x) nastąpił w firmach mniejszych – do 10 mln zł obrotu, mimo ponad 2 proc. spadku przycho-dów z działalności TSL w porównaniu do 2014 r. W kontekście dynamicznego rozwoju internetu w Polsce coraz więcej firm uznaje obecność na tym rynku jako konieczność i element własnej strategii działania. Majątek trwały w postaci aktywów trwałych ulegały powiększeniu prawie we wszystkich grupach firm, za wyjątkiem firm z grupy przychodowej 10–49 mln zł, gdzie mimo wysokiego tempa wzrostu przychodów zanotowano spadek zarówno wydatków IT (12,5 proc.), jak też wartości majątku trwałego w porównaniu do 2014 r. (11 proc.). Jednak zysk netto wykazywał wysoką dynamikę rok do roku – ponad 40 proc., a rentowność w tej grupie ukształtowała się na poziomie 4 proc., czyli znacznie powyżej średniej. Zatrudnienie rosło w tempie o ponad 6 punktów procentowych niższym niż przychody (18,3 proc.), co może prowadzić do wniosku, że sprawność zarządcza również rośnie.
Analizując wskaźniki rentowności, można zauważyć, że najniższy (2,4 proc.) charakteryzuje grupę firm o przychodach od 50 do 199 mln zł, z zagranicznym kapitałem, działającą na terenie krajów Unii Europejskiej i poza Unią. Z punktu widzenia podziału na deklarowane obszary głównej działalności – najwyższą rentowność mają firmy logistyczne (3,4 proc.) i transportowe (3,35 proc.), nato-miast nieco niższą firmy spedycyjne (3 proc.).
Ocena wpływu koncepcji zrównoważonego rozwoju na wyniki finansowe wskazuje na dodatnią korelację między wielkością przychodów a publikowaniem raportów CSR. Można uznać, że często właśnie korporacje mają narzucony przez zarząd globalny obowiązek publikacji takich raportów, stąd też pozytywna korelacja. W przypadku sektora MSP, jak wynika z moich badań, działania z zakresu zrównoważonego rozwoju są realizowane, jednak firmy nie są przygotowane do publikowania raportów, nie widzą też konieczności podejmowania takich działań.
Pozytywne tendencje jeśli chodzi o postrzeganie przyszłości własnych firm są identyfikowane w ramach badań wskaźnika optymizmu branży TSL. Interesujące jest, że przedsiębiorstwa dużo lepiej oceniają własną sytuację i perspektywy niż obecny stan polskiej gospodarki i jej perspektywy w przyszłości. Wskaźnik i tendencje zmian zostały zilustrowane na wykresie.