• Aż 440 firm chcących produkować biokomponenty uwierzyło, że to będzie się opłacać • Na razie produkcja nie jest opłacalna, a zbiory rzepaku w tym roku będą rekordowe • Jeśli ulgi dla producentów nie wrócą, rolnicy zapowiadają masowe protesty

Kliknij, aby powiększyć
Spór o biopaliwa, których produkcja przestała się opłacać po zmianach stawek akcyzy, wchodzi w decydującą fazę. Konflikt pomiędzy wicepremierami Zytą Gilowską i Andrzejem Lepperem o ulgi dla producentów biokomponentów próbował wczoraj rozwiązać premier Jarosław Kaczyński. Od wyniku tych negocjacji zależy los kilkudziesięciu tysięcy rolników i całego krajowego przemysłu produkcji biopaliw, który zapowiadał milionowe inwestycje w nowe instalacje. Na braku kompromisu w rządzie skorzystają zachodni producenci. – Zachodnie firmy penetrują już polski rynek – mówi Janusz Szostek, prezes Solvent Wistol (dawniej Solvent Dwory). A Polska będzie musiała systematycznie zwiększać udział biokomponentów w paliwach, bo tego wymaga od nas Unia.

Decyzje do 15 kwietnia

A czasu jest coraz mniej, bo do 15 kwietnia firmy, które zamierzają produkować biokomponenty, muszą uzyskać w Agencji Rynku Rolnego niezbędne certyfikaty. Według wicepremiera Andrzeja Leppera zainteresowanie produkcją jest bardzo duże; zgłosiło się 440 firm. Na decyzje w tej sprawie czekają także rolnicy, którzy do 15 maja muszą zawrzeć kontrakty z firmami przetwarzającymi rośliny energetyczne (w tym rzepak), co jest warunkiem otrzymania dopłat do ich produkcji w wysokości 45 euro za hektar. – Otrzymaliśmy sygnały, że jeżeli sprawa biopaliw nie zostanie rozwiązana, to rolnicze związki zawodowe rozpoczną akcje protestacyjne – mówi GP osoba związana z Ministerstwem Rolnictwa. Przed świętami sprawa biopaliw nieoczekiwanie spadła z porządku obrad rządu. Andrzej Lepper zapowiadał wtedy, że kwestia powróci na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów. Groził jednocześnie, że jeżeli rząd nie rozwiąże problemu, to koalicja rządowa się rozpadnie. Od początku roku w Polsce nie opłaca się produkować paliw z dodatkiem biokomponentów. To efekt zmniejszenia ulg w akcyzie na biopaliwa. – Wprowadzenie nowych stawek to wielkie nieszczęście dla całego rynku biopaliw, bo ich wysokość powoduje, że produkcja stała się nieopłacalna. Alarmowaliśmy rząd, że taka sytuacja doprowadzi do likwidacji krajowej produkcji – podkreśla Henryk Zamojski, wiceprezes Krajowej Izby Biopaliw. Estry rzepakowe, najważniejszy dla branży biokomponent, produkują trzy firmy: Rafineria Trzebinia, ElstarOils i Solvent Wistol. Ale rolnicy już rzepak zasiali. Według Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku w tym roku zbiory mogą być rekordowo wysokie. Produkcja odbywa się na minimalnych poziomach, i nie na rynek wewnętrzny. – Praktycznie rynek zamarł. Produkujemy tylko na eksport do Niemiec – mówi Janusz Szostek.

Minister gospodarki rozjemcą

Rozporządzenie wprowadzające nowe stawki od początku było krytykowane przez wicepremiera Andrzeja Leppera. Według wicepremier i minister finansów Zyty Gilowskiej powrót do większych ulg jest niemożliwy ze względu na przepisy unijne. Ministerstwo Gospodarki przygotowało już wieloletni program promocji biopaliw, który pogodzi interesy Polski i wymogi prawne Unii. Dotyczy on jednak lat 2008-2014 i nie obejmuje tego roku. Ponadto eksperci sceptycznie podchodzą do zawartych w nim propozycji. Zdaniem Witolda Ozimskiego, prezesa firmy Reflex, monitorującej rynek paliw, propozycje resortu gospodarki są jedynie krokiem w dobrym kierunku. – Ocena wskazuje, że można mieć wątpliwości, czy ulga w akcyzie nie jest zbyt mała. Projekt może nie spełnić oczekiwań producentów i tych inwestorów, którzy wcześniej zapowiadali wejście na rynek – dodaje. – Program wejdzie w życie dopiero w przyszłym roku i w dodatku nie zapewnia rentowności produkcji. Ogromny potencjał polskiego rolnictwa i producentów biopaliw jest niewykorzystywany – mówi Henryk Zamojski.

Program nie rozwiąże sporu

Program przygotowany przez Ministerstwo Gospodarki przewiduje tylko nieznacznie większe niż obecnie ulgi w akcyzie – 1,048 zł za litr dla estrów i 1,565 zł dla bioetanolu. Dodatkowo przewiduje się wprowadzenie ulgi w podatku dochodowym od firm. Projekt przewiduje, że producenci będą mogli odliczać od podatku dochodowego 19 proc. kwoty stanowiącej nadwyżkę kosztów wytworzenia biokomponentów nad kosztami wytworzenia paliw ciekłych o takiej samej wartości opałowej, do których te biokomponenty mogą być dodawane. Za 2007 rok ulga będzie rozliczana w zeznaniu rocznym, natomiast w latach 2008-2014 – w zaliczkach na podatek dochodowy.

ZE STRONY PODATKÓW


Komisja Finansów Publicznych zajmie się dziś projektami PSL i Samoobrony zmian w ustawie o podatku akcyzowym. Przewidują one przywrócenie wyższych kwot zwolnień dla biopaliw, które obowiązywały do końca 2006 roku. Obecnie zwolnienie dla benzyny wynosi 1,50 zł, a dla oleju napędowego – 1 zł od każdego litra dodanych biokomponentów. Przed nowelizacją ulga w akcyzie na paliwa z zawartością od 2 do 5 proc. biokomponentów wynosiła 1,5 zł od każdego litra dodanych biokomponentów, 1,8 zł/l przy zawartości biokomponentów od 5 do 10 proc. i 2,2 zł/l, jeżeli zawartość biokomponentów przewyższała 10 proc.

ZE STRONY PRAWA


Obowiązek przyjęcia przez radę ministrów wieloletniego programu promocji biopaliw na lata 2008–2014 został zapisany w art. 37 ustawy z dnia 25 sierpnia 2006 r. o biokomponentach i biopaliwach ciekłych. Zgodnie z dyrektywą unijną nr 2003/30/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 8 maja 2003 r. państwa członkowskie powinny osiągnąć do 2010 roku co najmniej 5,75 proc. udziału biokomponentów w rynku paliw transportowych. Natomiast zgodnie z ustaleniami posiedzenia Rady Europejskiej z marca 2007 r. udział ten powinien wynosić co najmniej 10 proc. w 2020 roku.