Wczoraj ruszył polski serwis amerykańskiego portalu AOL. Gigant będzie chciał odebrać reklamodawców Onetowi, Wirtualnej Polsce i mniejszym graczom. Polska będzie też przyczółkiem do ekspansji w krajach ościennych.

Polski rynek internetowy jest coraz atrakcyjniejszy dla zagranicznych graczy. Wczoraj zadebiutował na nim amerykański gigant AOL (America Online), należący do koncernu Time Warner.
Według koncernu Polska oferuje ogromne możliwości rozwoju. Wydatki na reklamę internetową będą rosły do 2011 roku średnio o 23 proc. i wyniosą 160 mln euro. Oznacza to, że rynek w Polsce stanie się drugim pod względem tempa rozwoju i dziesiątym pod względem wielkości w Europie - uważają Amerykanie.
Szacunki tej firmy co do rozwoju polskiego rynku są jednak bardzo sceptyczne. Według szacunków GP w 2011 roku wartość rynku reklamy graficznej przekroczy 800 mln zł. Według Gwidona Humeniuka, prezesa sieci reklamowej Ad.net, będzie nawet wyższa niż 1 mld zł.
AOL planuje za dwa lata objąć swoim zasięgiem aż 95 proc. europejskiego rynku reklamy internetowej. Polska jest już dziesiątym krajem europejskim, który ma lokalną wersję serwisu.
Jeszcze w grudniu ma powstać lokalna wersja w Belgii. AOL analizuje już potencjał rynku ukraińskiego i czeskiego. W Polsce na razie AOL walczyć będzie darmową i nieograniczoną pojemnością pocztą internetową, komunikatorem AIM, odtwarzaczem multimedialnym WinAmp, usługami AOL Foto i AOL Video oraz lokalnymi informacjami. Powstanie też wersja mobilna dla użytkowników telefonów komórkowych. Serwis będzie też sprzedawał reklamę mobilną i behawioralną. Kolejne, nowe serwisy pojawiać się mają w najbliższych miesiącach. Część obserwatorów rynku jest jednak sceptyczna co do możliwości odebrania reklamodawców takim portalom jak Interia.pl, Gazeta.pl i O2.pl, nie wspominając o liderach rynku - zarówno pod względem liczby użytkowników, jak i przychodów reklamowych - Onecie i Wirtualnej Polsce. Przypominają wejście światowego giganta e-handlu eBaya, którego polska wersja w żaden sposób nie zaszkodziła Allegro.pl
- Myślę, że polscy gracze mogą spać spokojnie, bo mają bardzo mocną pozycję wśród internautów. W ogóle jestem sceptyczny co do możliwości podbicia naszego rynku portali przez zagranicznego gracza. Musiałby on mieć wyjątkowe przewagi konkurencyjne. Tymczasem nic takiego w przypadku AOL nie widziałem - mówi Gwidon Humeniuk.
- AOL to rozpoznawalna marka, która przyciągnie zarówno klientów, jak i reklamodawców - uważa Marcin Rupiński, dyrektor ds. zakupów ARBOmedia Polska, firmy zajmującej się sprzedażą reklam w sieci.
CO TO JEST AOL
AOL to gigant technologiczny należący do koncernu Time Warner. Dostarcza usługi internetowe, a przez portal AOL.com (do niedawna posługiwał się nazwą America Online) zarabia na reklamach. Na całym świecie z jego usług korzysta 123 mln użytkowników miesięcznie, ale blisko 70 proc. to mieszkańcy USA. Dlatego koncern postanowił wejść do Europy, gdzie jest 337 mln internautów, a wydatki na reklamę rosną szybciej niż w Stanach. Na europejską ekspansję wydać ma 250 mld dol.
MICHAŁ FURA
Rynek reklamy internetowej / DGP