Komedia pomyłek czy świadoma kreacja absurdów?
Filmy Stanisława Barei bawią kolejne pokolenia, reżyser okazał się świetnym obserwatorem otaczającej go wówczas, pełnej absurdów, rzeczywistości. Jeden z najpopularniejszych twórców filmowych był mistrzem przekazu. Toporne ograniczenia społeczne i gospodarcze, idiotyzmy i bzdurne prawo, przekuwał na wyborne, kultowe komedie. Gdyby miał możliwość tworzenia w nowej epoce, czerpałby natchnienie z bieżącej rzeczywistości. Pewne mankamenty słusznie minionej epoki, niczym bumerang, zdają się bowiem powracać do czasów nam obecnych.