Od gospodarki cyrkularnej nie ma odwrotu. Aby jednak osiągnąć sukces, w proces jej wdrożenia muszą być zaangażowani wszyscy interesariusze – stwierdzili uczestnicy panelu „Gospodarka o obiegu zamkniętym – współpraca biznesu, nauki i regulatora” podczas Kongresu 590 w Rzeszowie

W 2021 r. w Polsce powstało 13,7 mln t odpadów komunalnych. Tylko ponad 20 proc. z nich podlegało recyklingowi, ok. 20 proc. trafiło do spalania,a kilkanaście do fermentacji i kompostowania. To oznacza, że na składowiskach ląduje ich najwięcej – 40 proc. – wynika z danych GUS. Dlaczego tak się dzieje, skoro odpady uważa się już za wartościowe surowce?

– Wynika to z przyzwyczajenia, któremu sprzyjał fakt, że surowiec pierwotny do produkcji opakowań był tani. Na etapie projektowania nie zwracaliśmy więc uwagi na to, co dzieje się z odpadami – stwierdziła podczas dyskusji dr hab. Joanna Kulczycka, prodziekan ds. współpracy i rozwoju wydziału zarządzania AGH oraz kierownik Zakładu Gospodarki o Obiegu Zamkniętym w Instytucie Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią Polskiej Akademii Nauk.

Dodała, że dzięki wprowadzaniu polityk prośrodowiskowych i zmianie uwarunkowań rynkowych nauczyliśmy się już traktować odpady jako zasoby. Teraz czas na zmiany strukturalne, które pozwolą na wytwarzanie wysokiej jakości produktów z odpadów oraz zminimalizują marnowanie zasobów zgodnie z ideą gospodarki o obiegu zamkniętym – tłumaczyła Joanna Kulczycka.

Na to, że wiele jest do zrobienia, zwracała również uwagę dr hab. Małgorzata Podrecka, wiceprezes Grupy CANPACK i członkini Rady ds. Przedsiębiorczości przy Prezydencie RP.

– Dotyczy to zwłaszcza poprawy jakości segregacji i przez to zwiększenia odzysku odpadów opakowaniowych. Nasze opakowania produkowane są z materiałów, które można przetwarzać w nieskończoność, takich jak aluminium i szkło. Te opakowania mają również wysoki poziom odzysku. Dzisiaj zbieramy i przekazujemy do recyklingu ok. 80 proc. puszek aluminiowych na napoje. Oczywiście chcielibyśmy, żeby ten poziom przekroczył 90 proc., a docelowo każdej puszce dał szansę na drugie życie – wyjaśniała, przypominając jednocześnie, że w Polsce toczy się dyskusja nad systemem kaucyjnym i nad tym, jakie opakowania powinny wejść do tego systemu.

– Uważam, że przede wszystkim te, dla których nie ma lepszych rozwiązań. W tym duchu idzie też nowa propozycja przepisów unijnych, które będą narzucać obowiązek wdrożenia systemów depozytowych dla opakowań napojowych, których poziom recyklingu jest niższy niż 90 proc. W Polsce propozycja objęcia puszek systemem depozytowym będzie jedynie zastąpieniem jednego systemu zbiórki innym. Pytanie, czy będzie bardziej efektywny? Na pewno będzie droższy i mniej przyjazny dla konsumenta – wskazywała.

Istotną kwestią jest odpowiednie wyposażenie sortowni.

– Mamy analizę przygotowaną przez Fundację Recal we współpracy z Politechniką Śląską w Gliwicach. Zgodnie z nią nie trzeba wielkich nakładów na doposażenie sortowni, aby poziom recyklingu puszek przekroczył poziom 90 proc. – wskazywała Małgorzata Podrecka.

O konieczności inwestycji w sortowniach mówił też dr inż. Krystian Szczepański, dyrektor Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego.

– Trzeba też zacząć myśleć o odpadach przemysłowych, a nie tylko komunalnych i generalnie patrzeć na odpady z większym szacunkiem. Ta rola należy do każdego interesariusza obecnego w systemie. Każdy ma zadanie do wykonania, każdy powinien dążyć do gospodarki o obiegu zamkniętym – zaznaczył.

Zdaniem ekspertów problem polega też na tym, że nie wszystkie odpady w Polsce można sprzedać. Te, których nikt nie chce, trafiają na składowiska.

– Niechciane są te trudne, drogie do przetworzenia. Co więc po tym, że mieszkańcy dokładają coraz większej staranności w zakresie zbiórki – opowiadał Janusz Fic, prezes Krośnieńskiego Holdingu Komunalnego.

Dlatego istotne zmiany powinny nastąpić na etapie projektowania opakowań – tak, aby do ich produkcji wykorzystywać materiały łatwe do recyklingu, a te kłopotliwe obłożyć wysokimi opłatami w ramach systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Konieczne jest też edukowanie i wspieranie segregacji już na etapie wprowadzania produktu na rynek. Chodzi na przykład o oznaczenia, jakie odpady nadają się do łatwego przetworzenia.

Takie rozwiązanie pozwoliłoby mieszkańcom na podejmowanie świadomych decyzji już w momencie zakupu, i biorąc pod uwagę duże ich zaangażowanie w kwestie środowiskowe, znacząco przyczyniłoby się do poprawy naszej gospodarki odpadami – dodaje Janusz Fic.

– Wiele odpadów z tworzyw sztucznych nie jest zaliczanych do opakowań. Przykładem jest wieszak. Jeśli jest dodatkiem do garnituru, to jest odpadem opakowaniowym. Kupowany oddzielnie – już nie. Podobnie jest ze słoikami – mówił Krystian Szczepański.

Postawienie na bardziej ekologiczne opakowania często wymaga dużych nakładów związanych z wdrożeniem nowych technologii. Częste zmiany regulacji też nie są dobrym rozwiązaniem dla inwestorów, a jednocześnie widzimy, że wiele rozwiązań prawnych i standardów nie nadąża za zmianami technologicznymi na rynku i strategiami. Dlatego, jak uważa Joanna Kulczycka, warto uświadamiać również w zakresie zrównoważonej konsumpcji. Szczególnie że standaryzacja opakowań nie w każdym sektorze jest możliwa. Niemniej jednak prowadzone są prace, by były one jak najbardziej przyjazne dla środowiska.

– Dobrym przykładem są puszki aluminiowe, które są systematycznie pocieniane i stały się wdzięcznym materiałem do zbiórki i przetwarzania. Powinniśmy więcej rozmawiać o tym, jak przetwarzać w Polsce zebrane odpady opakowaniowe i jakie inwestycje są potrzebne, aby z tych odpadów powstawały materiały do produkcji. W świetle europejskiego Zielonego Ładu wzrost gospodarczy Unii Europejskiej powinien być w perspektywie roku 2050 oderwany od wykorzystania surowców naturalnych. Oznacza to, że większość surowców powinna pochodzić z recyklingu. Polscy przedsiębiorcy będą ich potrzebować, aby być konkurencyjni w Europie i poza nią – i to jest podstawowe zagadnienie, o którym powinniśmy rozmawiać. Wciąż nie mamy wielu technologii do przetwarzania odpadów i zakładów, które wytwarzałyby z tych odpadów pełnowartościowe materiały nadające się dalej do użycia w produkcji. Innymi słowy: mamy odpady, nawet je zbieramy, ale potem ich nie przetwarzamy w wysokiej jakości materiały – mówiła Małgorzata Podrecka.

Co zatem można zrobić dla sukcesu gospodarki o obiegu zamkniętym? Zdaniem ekspertów niezbędny jest dialog i wsłuchiwanie się we wzajemne potrzeby. Dopiero kolejnym krokiem powinno być tworzenie regulacji. Należy też jasno wytyczyć cel zmian. Powinna nim być racjonalna gospodarka uwzględniająca ochronę środowiska i nowe modele biznesowe skierowane na współpracę (np. symbioza gospodarcza), tymczasem górę biorą koszty, jakie są do poniesienia oraz przychody do osiągnięcia.

– Ważne jest nie tylko zbieranie odpadów, ale też ich segregacja i przetworzenie w surowiec do ponownego użycia. To powinniśmy robić w kraju. Dlatego ważne są inwestycje w sortownie i uwzględnienie w regulacjach pozytywnych rozwiązań wypracowanych dotychczas przez biznes. Dajmy szanse sektorowi MŚP. Jeżeli państwo chce się angażować w tym obszarze, to najlepiej wspierając duże inwestycje infrastrukturalne w nowoczesne zakłady przetwórcze zasilane z odnawialnych źródeł energii – podsumowywała Małgorzata Podrecka.

Fot. materiały prasowe

partner relacji

Fot. materiały prasowe