Polska nie odnotowała dotychczas niedoborów oleju napędowego, a w 2022 r. została również największym eksporterem diesla do Ukrainy, mimo że ceny oleju napędowego na europejskich stacjach wzrosły o ponad 70% r/r, podał Polski Instytut Ekonomiczny (PIE).
"Ceny oleju napędowego na europejskich stacjach wzrosły o ponad 70% r/r [w połowie października]. Niskie zapasy oleju napędowego i ograniczone moce rafineryjne windowały ceny destylatów. Rozszerzenie unijnych sankcji na rosyjskie produkty naftowe na początku przyszłego roku bez ograniczenia zużycia może pogłębić kryzys na rynku olejów napędowych. Polska nie odnotowała dotychczas niedoborów - w 2022 r. została również największym eksporterem oleju napędowego do Ukrainy" - czytamy w "Tygodniku Gospodarczym PIE".
PIE wskazuje, że europejskie zapasy oleju napędowego są najniższe od lat. Zapasy destylatów w regionie Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia (ARA), który traktowany jest często jako punkt odniesienia dla Europy, podczas jednego tygodnia na początku października spadły o 10%. Na koniec września zapasy w UE wynosiły 360 mln baryłek - najmniej od 2004 r. Łącznie zapasy średnich destylatów w 16 europejskich krajach badanych przez fundację Euroilstock były we wrześniu o 11% niższe r/r i o 13% niższe niż w 2019 r., podano w raporcie.
"Brakuje wystarczających mocy rafineryjnych, aby uzupełnić zapasy oleju napędowego. Fale upałów skutkowały pożarami i awariami rafinerii na całym świecie, szczególnie w USA. Strajki we Francji unieruchomiły na cztery tygodnie ponad 5% europejskich mocy rafineryjnych. Na ponad 25% francuskich stacji zabrakło paliwa lub przynajmniej jednego jego rodzaju. Moce rafineryjne w Europie były ograniczane przez ostatnią dekadę w związku z realizacją polityk klimatycznych. Proces ten przyśpieszyła pandemia i ograniczone zużycie paliw. W 2021 r. moce rafineryjne spadły w Europie o ponad 3% r/r i o 12% względem 2011 r." - czytamy dalej.
Z kolei w polskich rafineriach produkcja oleju napędowego jest największa od lat. W miesiącach styczeń-lipiec 2022 r. wzrosła o 14% r/r do 8,2 mln t. Krajowe dostawy brutto, uwzględniające import, eksport i zapasy, zwiększyły się o ponad 5% r/r, podał Instytut.
Mimo wzrostu cen na stacjach, koszt oleju dla polskich konsumentów (bez podatków) w połowie października wyniósł 1,66 euro/l i była to jedna z najniższych wartości w UE. Dzięki możliwości stosunkowo stabilnego zaspokajania krajowego popytu mimo kryzysu, Polska zwiększyła eksport oleju napędowego do Ukrainy, stając się najważniejszym partnerem handlowym w tym sektorze. W miesiącach styczeń-lipiec br. Polska dostarczyła ponad 430 tys. t oleju napędowego do Ukrainy, dwukrotnie więcej niż druga w zestawieniu Bułgaria. Łączny eksport polskich rafinerii (płockiej, gdańskiej i rafinerii Orlen w litewskich Możejkach) był w okresie styczeń-wrzesień najwyższy w historii (554 tys. ton), 40% wyższy niż w roku poprzednim i stanowił 54% unijnego eksportu oleju napędowego do Ukrainy" - podsumowano.
(ISBnews)