Polska jest przygotowana na negatywny scenariusz w sprawie Grecji - zapewnia minister finansów Mateusz Szczurek.

W poniedziałek krajom strefy euro ponownie nie udało się ustalić warunków dalszej pomocy dla Grecji, a obecny program ratunkowy dla tego kraju wygasa pod koniec lutego. Dziś problem ten poruszyli unijni szefowie resortów finansów podczas spotkania w Brukseli.

Minister Szczurek powiedział, że Polska uważnie śledzi negocjacje w ramach eurogrupy i liczy na ich pomyślne rozwiązanie, ale jest też przygotowana na ewentualne zaburzenia na rynku finansowym, gdyby do porozumienia nie doszło.

"Warto tutaj wspomnieć po pierwsze o sile polskiej gospodarki, nie tylko o wzroście gospodarczym, ale także o tym, że jest ona bardziej stabilna zewnętrznie i wewnętrznie niż była w 2007, 2008 roku, już w tej chwili mamy sfinansowane 47 procent potrzeb pożyczkowych na cały rok, co więcej jest to finansowanie głównie długoterminowe. Mamy w zanadrzu jeszcze elastyczną linię kredytową. Krótko mówiąc jesteśmy przygotowani na nawet dłuższe zaburzenia na rynku finansowym" - powiedział Szczurek.

Większość ministrów krajów strefy euro uważa, że greckie władze powinny starać się o przedłużenie obecnego programu ratunkowego. Na to jednak na tym etapie nie chcą się zgodzić Ateny uznając, że warunki obecnej pomocy są zbyt rygorystyczne. Grecki rząd ma czas do piątku, by podjąć decyzje w tej sprawie.