Wzrost popularności sportu sprawił, że stał się on atrakcyjną platformą marketingową dla biznesu. O tym, co daje firmom, oraz jak na współpracy z nimi zyskują sportowcy, była mowa podczas konferencji impact’22

Sport to potężny rynek przyciągający zainteresowanie milionów kibiców. W świecie, w którym jedyną stałą rzeczą jest zmiana, nie traci on na znaczeniu. Jeśli już - to zyskuje.

- Dziś to najlepsza platforma do komunikacji dla marketingu. Stąd wzrosty wydatków Orlenu w tym segmencie. Szczególnie, że się zwracają. Sponsoring sportowy zwiększa przychody, nie tylko w Polsce, lecz także za granicą. Obecnie przychody ze sprzedaży detalicznej w Polsce i Niemczech są na zbliżonym poziomie. Inwestycja w sport jest więc słusznym kierunkiem - tłumaczy Adam Burak, członek zarządu PKN ORLEN ds. komunikacji i marketingu, dodając, że to niejedyne korzyści na poziomie biznesowym.

Pozytywne potrzeby

Sebastian Świderski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, zgadza się ze stwierdzeniem, że sport stał się dobrym nośnikiem reklamy. I tłumaczy: sport to kibice, a kibice to emocje. My natomiast, jak mówi, potrzebujemy dziś pozytywnych wrażeń.
- Nic więc dziwnego, że marketing sportowy pomaga w reklamie. Dla sportowców cały czas liczy się przede wszystkim wynik. Prawda jest jednak taka, że gdy wygrywamy, to też zarabiamy. Wtedy bowiem sponsorzy są zainteresowani naszym produktem - tłumaczy Sebastian Świderski.
I zaznacza, że to zainteresowanie sportem ze strony biznesu wynika też ze zmiany podejścia samych sportowców. Kiedyś, jak tłumaczy, zawodnicy przychodzili na trening czy mecz, po zakończeniu szli do szatni, przebierali się i wychodzili do domu. Dziś to nie do pomyślenia. Obowiązkowym elementem dnia są spotkania ze sponsorami, kibicami, fanami. Sportowcy stali się aktywni nie tylko w realu, ale i w social mediach.
- Stali się świadomi, jak mogą budować swój wizerunek, rozpoznawalność. Stawiają na to, bo wiedzą, że potem będą czerpać z tego korzyści - wyjaśnia Sebastian Świderski, dodając, że choć marketing sportowy jest coraz popularniejszy, to wciąż brakuje w nim partnerstwa i dialogu we współpracy, które prowadzą do stworzenia dobrego produktu.
- Pamiętam sytuację, w której jeden z naszych zawodników został poproszony przez sponsora o stawienie się celem nakręcenia reklamówki. Problem w tym, że nie było to możliwe, bo trwał akurat w pełni sezon - mówi Sebastian Świderski.
Jak sprawdzić, czy dany produkt marketingu sportowego jest dobry? Zdaniem ekspertów miarą sukcesu jest to, czy przekłada się on na realne korzyści dla firmy w zakresie sprzedaży czy relacji, np. z kontrahentami.
- Dotyczy to również wizerunku. Dziś ponad 40 proc. Polaków spontanicznie wskazuje Orlen jako największego sponsora sportu. Za nami są firmy z branży odzieżowej o globalnym zasięgu ze wskaźnikiem po około 20 proc. każda - informuje Adam Burak.

Ważne są emocje, które daje się kibicom

- Dlatego stawiamy na Roberta Kubicę, który jest naszą wizytówką na świecie. Choć nie jest pierwszym kierowcą w Alfie, jest wciąż w gronie najpopularniejszych sportowców. Z badań fokusowych przeprowadzanych przez nas co kwartał wynika, że nadal jest dobrze postrzegany dzięki swojemu hartowi ducha i woli walki o to, by się odrodzić po różnych wydarzeniach z przeszłości. Przyciąga więc i wzbudza zainteresowanie - wyjaśnia Adam Burak.

Platforma z narzędziami

Współpraca z zespołem Formuły 1 - Alfa Romeo F1 Team Orlen oraz wsparcie Roberta Kubicy jest flagowym projektem PKN Orlen. W ten sposób buduje globalną rozpoznawalność marki.
- Sport poza tym, że ma dostarczać emocji, musi też być platformą marketingową dla sponsorów. Oferować różnym parterom różne narzędzia dostosowane do ich potrzeb. Formuła 1 to zatem nie tylko wyścigi i samochody, miejsce do reklamowania, lecz także do przyjmowania gości, nawiązywania relacji biznesowych. To platforma marketingowa do kooperacji sportowców z biznesem - opowiada Alessandro Alunni Bravi, dyrektor zarządzający Sauber Group, która prowadzi działalność zespołu Alfa Romeo F1 Team Orlen w Formule. Jak wyjaśnia, aby stworzyć dobry produkt marketingu sportowego, nie wystarczy być innowacyjnym, ambitnym, ale też trzeba podążać za zmieniającym się światem. Dziś natomiast, jak podkreśla, panuje moda na „zielone”.
- Dlatego firma zapewnia swoim partnerom różnego rodzaju narzędzia, by mogły reklamować produkty i usługi na cały świat. Orlen sprzedaje swoje produkty do 100 krajów, a dzięki inwestycjom w Formułę 1 zyskuje obszar, by promować swoją ofertę biznesową - mówi Alessandro Alunni Bravi.
Polski koncern za granicą stawia również na inne dyscypliny.
- Na Litwie sponsorujemy koszykówkę, która jest tam sportem numer jeden. W Niemczech piłkę ręczną, a w Czechach jesteśmy właścicielem drużyny hokeja. Mamy więc główną, globalną platformę do komunikacji oraz stawiamy na lokalne, poprzez które komunikujemy się z klientami. Osobno na każdym z rynków, na których prowadzimy biznes - tłumaczy Adam Burak.
PARTNER RELACJI
ikona lupy />
foto: materiały prasowe