Po raz kolejny redakcja Capital24.tv zaprosiła do dyskusji ekspertów. Tym razem poruszyliśmy tematy dotyczące otwartości firm na optymalizację i wprowadzania innowacji w ich biznesie, a także rozmawialiśmy o preferencjach Polaków w oszczędzaniu i inwestowaniu na przyszłość.

W rozmowie dotyczącej finansów osobistych goście podjęli się odpowiedzieć na pytania jak zmieniło się podejście Polaków do inwestycji i oszczędzania.

Ewa Małyszko, prezes zarządu PFR TFI mówi: „Polacy najczęściej wybierają rozwiązania pasywne i bezpieczne. Obecnie największą część naszych aktywów trzymamy na kontach ROR oraz lokatach, które przy obecnym poziomie inflacji i stóp procentowych dają realnie ujemny zwrot z inwestycji. Inwestowanie w nieruchomości postrzegane jest jako jedna z bardziej atrakcyjnych form lokowania kapitału – uważa tak aż 58% Polaków. O jej atrakcyjności decyduje stosunkowo niski poziom ryzyka. Tego typu inwestycje pozwalają uzyskać stabilny i stosunkowo wysoki zysk. Jednak musimy pamiętać, że inwestowanie w nieruchomości wymaga wkładu dużego kapitału, a okres zwrotu z inwestycji może wynieść nawet 20 lat lub więcej – w przypadku mieszkań z kategorii premium. W mojej opinii inwestycje w nieruchomości warto traktować jako jeden ze składników portfela. W perspektywie długoterminowej, za kilka czy kilkanaście lat nieruchomość może być naszym finansowym zabezpieczeniem. Jednocześnie, wybierając inwestycje, warto pamiętać o dwóch kluczowych zasadach, czyli dywersyfikacji i systematyczności.”

ikona lupy />
Rafał Hiszpański / foto: materiały prasowe

Również Rafał Hiszpański, CEO Spółek DAS w Polsce zwraca uwagę na to, że „Nieruchomości są obecnie jedną z najatrakcyjniejszych form lokowania kapitału. W ciągu ostatnich 6 lat ceny na rynku wtórnym wzrosły o ponad 50%, a na rynku pierwotnym o ponad 30%. Boom na inwestowanie w nieruchomości napędza także bardzo niskie oprocentowanie na lokatach bankowych i wysoka inflacja. W tych gorączkowych staraniach uchronienia oszczędności czy generowania zysku trzeba jednak pamiętać o bezpieczeństwie. Warto dokładnie czytać umowy, sprawdzać wiarygodność sprzedającego i to co kupujemy. Pomoc prawna może okazać się tu na wagę złota i uchronić przed popełnieniem kosztownych błędów. Zadbanie o tę sferę zakupu też jest swoistą inwestycją.”

Ale nie tylko chodzi o to, by inwestować w dobra trwałe, warto pomyśleć o zabezpieczeniu finansowym na czas emerytury i tu Łukasz Bugaj, CFA, Menedżer Komunikacji Inwestycyjnej Doradca Inwestycyjny UNIQA TFI podpowiada: “Polacy bardzo lubią „gwarantowany” zysk i nie mogą zrozumieć, że w inwestycyjnym świecie taki twór nie występuje. Można jednak znaleźć inwestycyjne produkty, których atrakcyjność bardzo zwiększają dopłaty i podatkowe ulgi. Grzechem jest więc z takich dodatkowych zwrotów nie skorzystać.;

Produktem, który pochwalić się może najkorzystniejszą charakterystyką jest PPK. Umownie można go traktować jako podwyżkę dla pracownika. Mimo że rezygnujemy z części swojego wynagrodzenia, to pracodawca i państwo dopłacają nam mniej więcej tyle samo, ile my wpłacimy. Daje to stopę zwrotu na poziomie ok. 100% już na starcie inwestycji. Ciężko jest więc uwierzyć, że tyle Polaków zrezygnowało z możliwością osiągnięcia tak satysfakcjonujących wyników, szczególnie że pieniądze są nasze i możemy je wypłacić w każdej chwili.

Innym ciekawym produktem jest IKZE. W jego przypadku posiadaczowi przysługują ulgi podatkowe w postaci możliwości pomniejszenia co roku płaconego podatku. Oznacza to, że pracownik będący w pierwszym progu podatkowym zyska 17%, a ten z drugiego progu aż 32%. To mniej niż przy PPK, ale wciąż grubo więcej niż wynosi inflacja.

Ostatnim produktem wartym uwagi jest IKE. Dzięki niemu możemy uniknąć płatności tzw. podatku Belki. Tym samym nasze zyski nie zostaną pomniejszone przez Państwo o 19% i na emeryturze będziemy mogli wykorzystać ich pełną wysokość. To taka namiastka „raju podatkowego”, tyle że bez potrzeby wyjazdu za granicę.”

W drugiej debacie dotyczącej biznesu usłyszeliśmy odpowiedzi na następujące pytania Jak przedsiębiorcy nastawieni są do wprowadzania innowacji i optymalizacji swoich firm?

Piotr Motyl, dyrektor ds. relacji z Partnerami SMART Project opowiadał „Jedni są od samego początku nastawieni pro innowacyjnie, innych trzeba przekonywać do owych innowacji. Oczywiście skala wprowadzanych innowacji również ma tu duże znaczenie. Zależy także od kosztów, jakie trzeba ponieść, aby wprowadzić daną innowację. Z naszego punktu widzenia muszę zaznaczyć, że w znacznej mierze trzeba uświadamiać przedsiębiorców do konieczności wprowadzania innowacji. Pierwotnie ponoszone koszty na ten cel w niedługim czasie się zwracają i dają w efekcie oszczędności kilkukrotnie wyższe niż poniesione na ten cel nakłady. Obawy przedsiębiorców biorą się nie tylko z przyczyn finansowych. Wielu z nich obawia się np., że wprowadzając u nich rozwiązania automatyczne lub robotyzujące, jednocześnie doprowadzimy do redukcji etatów, czyli mówiąc wprost – zwolnień ludzi. Naszym zadaniem jest utrzymanie wspomnianych etatów, co nam się za każdym razem udaje transferując poszczególne jednostki np. na inne stanowiska pracy, często lżejsze niż do tej pory.

Część przedsiębiorców rozumie jednak konieczność optymalizacji procesów odbywających się np. na ich magazynie. Z nimi, nie ukrywam, współpracuje się łatwiej, ponieważ są bardziej świadomi swoich potrzeb i wymagań”.

ikona lupy />
Mateusz Grzesiak / foto: materiały prasowe

Dr Mateusz Grzesiak, konsultant biznesowy współpracujący od lat z przedsiębiorcami na pytanie czy zmiany w kierunku komunikacji on-line, transakcji internetowych, transformacji cyfrowej sprzyjają rozwojowi firm? odpowiedział: „Transformacja cyfrowa to proces zmiany idący w kierunku wykorzystania technologii cyfrowych w strategiczny sposób. Dzięki niemu firmy mogą znacznie usprawnić i przyspieszyć swoje działania zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne. Daje ogromne korzyści w wielu wymiarach: Zmniejsza koszty, ponieważ prowadzi do oszczędności czasu w istniejących procesach. Decentralizuje produkcję, ułatwia mobilność i komunikację na odległość. Poprawia wydajność operacyjną, podnosi produktywność, przyspiesza realizację procesów.

Pozwala na kreacje innych produktów i usług, a także wejście na nowe rynki zbytu. Umożliwia większą szybkość reakcji na zmiany zachodzące na rynku, ponieważ organizacja działa w określonej mierze wirtualnie i tym samym jest bardziej elastyczna. Generuje przewagę konkurencyjną firmy poprzez możliwość rywalizowania z wcześniej niedostępnymi firmami. Napędza kulturę innowacji, przygotowując firmę do przewidywania trendów, problemów, zmian. Poprawia integrację i współpracę wewnętrzną, ułatwiając komunikację między działami oraz jednostkami. Umożliwia podejmowanie decyzji poprzez dogłębną analizę wielowymiarowych danych.Przyciąga nowych pracowników, pozwala łatwiej ich rekrutować i doprowadzać do spotkań. Daje sposobność mierzenia satysfakcji klienta i szybszego reagowania na jego potrzeby.”

ikona lupy />
Stefan Karmaza / foto: materiały prasowe

Jak firmy poradziły sobie w specyficznych czasach pandemii mówił także Stefan Karmaza, prezes Vectio: „Ostatni okres zdecydowanie wzmocnił firmy, które miały w swojej naturze głęboko zakorzenione dążenie do wprowadzenia innowacji. Takie organizacje były w stanie w sposób naturalny wdrożyć, dostępne na wyciągnięcie ręki, nowoczesne, innowacyjne rozwiązania optymalizujące procesy biznesowe wewnątrz firmy, jak również usprawnić komunikacje z kontrahentami. Na przykładzie naszych klientów mogliśmy zaobserwować wykładniczy skok potrzeb, a właściwie można powiedzieć „głód” na kolejne moduły, już wcześniej wdrożonych rozwiązań, które wprost przekładają się na efektywność działania całej organizacji. Końcowy efekt, przeprowadzonych przez nas analiz i wdrożeń, przełożył się na zwiększenie przewagi konkurencyjnej naszych klientów na tle branż, w których działają.”

Więcej w debatach

https://www.youtube.com/watch?v=3SpGumHl55w

https://www.youtube.com/watch?v=9YQ1v7OPUaU&t=2s