Lotos Petrobaltic chce stopniowo odejść od działalności wydobywczej i skupić się na usługach serwisowych dla deweloperów morskich farm wiatrowych, poinformował prezes Lotos Petrobaltic - spółki zależnej Grupy Lotos - Grzegorz Strzelczyk.
"Spółka dostrzega olbrzymią szansę, jaką jest energetyka wiatrowa na Bałtyku. Chcemy odejść od naszej domeny, jaką jest pozyskiwanie ropy naftowej i gazu ziemnego z dna morza. Już teraz świadczymy usługi dla naszych partnerów np. w postaci badań geologicznych dna, co wpływać będzie na podejmowanie docelowych decyzji o typie fundamentów" - powiedział Strzelczyk podczas VI Konferencji Naukowej Bezpieczeństwo Energetyczne filary i perspektywa rozwoju w Rzeszowie. Agencja ISBnews jest patronem medialnym Konferencji.
Według niego, obecnie analizowane są projekty dotyczące pozyskania jednostek, które będą docelowo świadczyły usługi serwisowe.
"Czekamy na decyzję czy portem docelowym dla tych zadań będzie Ustka czy Łeba. To skutkować ma także umowami dla polskich stoczni, aby statki tzw. floty offshorowej były dostosowane do potrzeb konkretnych farm" - dodał.
Grupa Lotos jest zintegrowanym pionowo koncernem naftowym, który zajmuje się poszukiwaniem i wydobyciem ropy naftowej, jej przerobem oraz sprzedażą hurtową i detaliczną wysokiej jakości produktów naftowych. Jej skonsolidowane przychody wyniosły 20,9 mld zł w 2020 r.
(ISBnews)